Jak swój patriotyzm wyrażają młodzi ludzie? Śpiewają piosenki i recytują wiersze o bohaterach sprzed lat.
W środowy wieczór Joanna Dębska i Dominik Bloch, uczniowie klasy maturalnej II LO w Elblągu, w ten sposób postanowili uczcić pamięć Żołnierzy Wyklętych.
Towarzyszyła im Grupa Rekonstrukcji Historycznej Narodowych Sił Zbrojnych przy Stowarzyszeniu Historyczno-Poszukiwawczym Denar z Elbląga, do której należą osoby z Młodzieżowego Ośrodka Wychowawczego w Kamionku Wielkim.
Spotkanie z żywą historią, poetycko-muzyczną opowieść o Żołnierzach Wyklętych, prowadził Jan Brzozecki i Tomasz Gliniecki.
- Proszę państwa, mamy dużo szczęścia, bo minęło już ponad 70 lat, a wojny nie ma. Ale były takie czasy, że ona była. Nasza pamięć ciągle do tej wojny wraca - mówił Tomasz Gliniecki.
- Wracała pamięć do naszych rodziców, dziadków, mojego i następnego pokolenia. Ciągle się zastanawiamy, jak dużo o tej wojnie wiemy? Jak dużo wiemy o sobie, o swoich rodakach? - pytał.
- Jak zachować się wobec ludzi, którzy koła nas żyją? A jak zachować się wobec ludzi, którzy myślą inaczej? Nigdy nie ma prostych odpowiedzi - kontynuował.
Zaproponowany przez parę maturzystów program to piosenki znane z projektów „Panny Wyklęte” i „Morowe panny” oraz autorskie kompozycje Joanny. Dominik natomiast recytował wiersze Krzysztofa Kamila Baczyńskiego, fragment prozy Tadeusza Borowskiego.
- Interesujemy się historią, muzyką, literaturą, poezją. Stwierdziliśmy, że połączymy to w jedną całość - mówi Joanna.
- Dobrze, że możemy powiązać nasze zainteresowania z obowiązkami. To jest połączenie przyjemnego z pożytecznym - dodaje Dominik. - Dzięki temu możemy ukazać innym historię nie tylko za pomocą książek, ale i emocji, które płyną ze śpiewu, recytacji - wskazuje.
Przygotowany przez młodzież program nie był jedynie sentymentalno-artystycznym spotkaniem. Już w pierwszych minutach projektu na scenę wkroczyła grupa rekonstrukcyjna. Chłopcy w mundurach i z bronią w ręku.
- Zawsze trzeba było, niestety, mieć broń przy boku. Trzeba było bronić tych, którzy sami obronić się nie umieli. Swoich żon, matek, dzieci - wskazał w komentarzu historycznym T. Gliniecki.
- To prawda, że nosili różne emblematy, ale dzisiaj właśnie na tym polega demokracja. Możemy myśleć, mówić i pamiętać to, co chcemy. I nikt nam tego nie może zabronić. Zostawmy młodym ludziom szansę na to, żeby sami mówili o tym jak widzą swój patriotyzm - podkreślił T. Gliniecki.
Przedstawiony przez młodzież program to hołd oddany bohaterom, którzy przed laty wierzyli w powstanie wolnej Polski, walczyli o to, i za to ginęli.