By napisać ikonę, nie wystarczą zdolności plastyczne. Niezbędna jest modlitwa.
Ewa Świątek pisze ikony i maluje, Maria Śliwińska – haftuje. Są siostrami. – Gdy przeszłam na emeryturę, koleżanka zaprosiła mnie na Uniwersytet Trzeciego Wieku. Pokazała wystawę malarstwa grupy prowadzonej przez Zbigniewa Śmiechowskiego z Gdańska, malarza artysty. Bardzo mi się to spodobało. Zaczęłam chodzić na zajęcia – mówi Ewa Świątek.
Dostępne jest 15% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.