Nowy numer 17/2024 Archiwum

Zaczynali od baraku przejdź do galerii

Parafia w Cieplicach zaprasza do wspólnego świętowania swojego złotego jubileuszu.

A budowa tego jest kolejnym ważnym wydarzeniem w istnieniu parafii. Prace ruszyły w maju 1991 roku. – Dzięki tzw. pospolitemu ruszeniu budowa przebiegała bardzo sprawnie. I już w trzy lata później można było odprawić pierwszą Mszę św. – mówi ks. Guminiak.

Pomimo zmiany władzy wznoszenie murów nie było wcale takim łatwym zadaniem. – Wszystko musieliśmy zdobyć sami. Od desek, przez cegły po wapno – wylicza Krzysztof Murawiec.

Parafianie wznieśli także na placu budowy mały tartak. – Tam sami docinaliśmy deski, dzięki temu mogliśmy nieco zaoszczędzić – opowiada pan Stanisław. Tuż za kościołem mieszkańcy wykopali wielki dół, w którym magazynowali wapno. Cegła pochodziła z rozbiórek, a pustaki wierni wyrabiali sami. – Do dziś wielu wspomina, że za dzieciaka czyściło cegły na kościół – śmieje się pan Krzysztof. – W budowie uczestniczyły całe rodziny i pokolenia. Stawiać świątynię pomagał mój ojciec, pomagałem i pomagam do dziś i ja – mówi S. Turoń.

Zaangażowanie parafian w budowę było duże. – Ci, którzy chcieli mieć "swój" kościół nie szczędzili ani materiałów, ani czasu, ani pieniędzy – mówi pan Stanisław.

Wierni zgodnie stwierdzają, że bez zaangażowania ks. Białego parafia nie wyglądałaby tak jak dziś. Z 50 lat istnienia, aż 45 tą wspólnotą opiekował się ten właśnie kapłan. – Przede wszystkim wspominamy go jako dobrego człowieka – mówi S. Turoń. – Ale także jako doskonałego organizatora i oddanego społeczności duszpasterza.

Kiedy ks. Stanisław odchodził na emeryturę pożegnaniu towarzyszyło mnóstwo wzruszeń. – Ciężko się nam było rozstać, bo bardzo zżyliśmy się z naszym proboszczem – mówi pan Krzysztof.

Choć dziś ksiądz Stanisław wrócił w rodzinne strony na Podlasie to wciąż utrzymuje kontakt z parafianami z Cieplic. – Często dzwoni zapytać co u nas słychać. A dwa lata temu odwiedziliśmy go w jego domu – opowiada pan Stanisław. – Przyjął nas bardzo serdecznie. Było mnóstwo rozmów i wspomnień. A najtrudniejsze było oczywiście rozstanie – wspomina K. Murawiec.

Ks. Stanisław Biały został także zaproszony na oficjalne obchody 50–lecia. Uroczystości zaplanowano dokładnie w 50. rocznicę powstania parafii czyli na 24 czerwca. Świętowanie zwieńczył festyn wraz z zabawą taneczną.

« 1 2 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy