Na razie wkuwam tagalog

Agata Bruchwald

|

Gość Elbląski 27/2015

publikacja 02.07.2015 00:00

Rozpoczynając współpracę z Domem Serca, należy być gotowym, że to jego członkowie wskażą miejsce posługi – opowiada Agacie Bruchwald Paulina Szramowska z parafii bł. Michała Kozala w Ryjewie, która w październiku rozpoczyna pracę na misji.

Wolontariusze Domu Serca przygotowujący się do wyjazdu na misję do Brazylii, Peru, Włoch, Japonii, Senegalu Wolontariusze Domu Serca przygotowujący się do wyjazdu na misję do Brazylii, Peru, Włoch, Japonii, Senegalu
archiwum Pauliny Szramowskiej

Agata Bruchwald: Skąd wziął się pomysł, by wyjechać na misje?

Paulina Szramowska: Zawsze myślałam, że gdy skończę studia, będę mieć męża i dzieci. Ten czas się zbliża i jestem sama. Zaczęłam się zastanawiać, w jaki sposób mogłabym się realizować poza małżeństwem. Będąc w Hiszpanii na Erasmusie, zaczęłam zadawać Bogu pytania: „Co mam dalej robić? Jak poza małżeństwem mogę kochać bezwarunkowo?”. Wtedy Pan Bóg podsunął mi pomysł, by pojechać na misje. Po powrocie do Polski zobaczyłam plakat Domu Serca. Zaczęłam zagłębiać się w charyzmat wspólnoty i dowiedziałam się, że polega on na współczuciu i pocieszeniu. Zakochałam się. Poczułam się, jakbym znalazła swój dom. Ten stan mogę porównać do momentu zafascynowania się drugim człowiekiem w momencie, gdy się w nim zakochuję.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.