Pierwsze strzały padły w Szymankowie

Łukasz Sianożęcki, Agata Bruchwald

|

Gość Elbląski 37/2015

publikacja 10.09.2015 00:00

Rocznica rozpoczęcia II wojny światowej. To kolejarze i celnicy z tej niewielkiej miejscowości pod Tczewem jako pierwsi stawili czoła niemieckiemu najeźdźcy w 1939 roku.

Składanie wieńców  pod pomnikiem celników pomordowanych w Malborku  Składanie wieńców pod pomnikiem celników pomordowanych w Malborku
Agata Bruchwald /Foto Gość

1 września 1939 roku, godz. 4.34. Miasto Wieluń jeszcze śpi, nikt nie alarmuje, że nadlatują niemieckie bombowce. Żołnierze na Westerplatte czuwają i nie przypuszczają, że już za chwilę zaczną do nich strzelać działa pancernika „Schleswig-Holstein”. W tym samym czasie właśnie w Szymankowie pierwsi Polacy oddawali swoje życie w obronie ojczyzny.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.