Jeśli miałabym zostać zakonnicą, to Bóg nie posadziłby mnie na wózku.
– Każdy chory przeżywa pewne kryzysy. Ale czy to znaczy, że należy rezygnować z marzeń? – pyta Asia
Agnieszka Konczur /Foto Gość
Na spotkaniu wspólnotowym w czasie modlitwy dziękczynnej jeden z uczestników uwielbił Jezusa w chorobie ojca. W tym momencie ktoś zapytał, jak można dziękować Jezusowi i uwielbiać Go za chorobę? Przecież choroba jest czymś złym... – Pomyślałam, że jest to dobre pytanie, nad którym warto się zastanowić – wspomina Joanna Baszuro.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.