Sztafeta modlitwy

łs

publikacja 21.04.2016 21:10

Iława rozpoczęła 25-godzinny szturm do nieba w intencji duchownych.

Sztafeta modlitwy Iława, 21.04.2016, 25 godzin modlitwy za powołanych Łukasz Sianożęcki /Foto Gość

- To bardzo bolesne, ale dziś za kapłanów rzadko kto się modli. Coraz niżej ceni się taką modlitwę - mówi pani Edyta Weber, która bierze udział w "25 godzinach modlitwy za powołanych".

Ponad 100 osób z parafii Przemienienia Pańskiego w Iławie zgłosiło gotowość do udziału w rozpoczętej dziś o godzinie 17 swoistej "sztafecie" modlitewnej.

- Ponad setka zapisała się na oficjalną listę, ale wiem też, że pewna liczba osób będzie się modliła za kapłanów oraz o nowe powołania bez podawania swojego nazwiska - mówi o. Jacek Leśniarek OMI, proboszcz parafii.

Wierni będą modlić się po jednej godzinie, w zgłoszonych przez siebie porach, do jutra do 18.

- Zdecydowałam się wziąć udział w tej inicjatywie dlatego, że kapłani potrzebują naszego modlitewnego wsparcia - mówi Zofia Pokojska. - Szczególnie będę modliła się za naszego parafianina Mateusza Pawłowskiego, który dopiero wkracza na drogę kapłańską i w mojej ocenie najbardziej potrzebuje tej modlitwy.

Wierni swój udział w modlitwie motywują głównie potrzebą serca i zrozumieniem sytuacji Kościoła.

- Kościół potrzebuje tak bardzo kapłanów pełnych Ducha Świętego, gotowych do poświęcenia, zapalonych gorliwością - zauważa pani Edyta. - Dobry kapłan to wielki dar - dodaje. Jak mówi czuje się w obowiązku odwdzięczyć się duchownym właśnie modlitwą.

Ojciec proboszcz myślał, że szczególnie trudno będzie obstawić godziny nocne czuwania. Jednakże bardzo szybko zgłosiła się grupa chętnych. Wśród nich był pan Kazimierz.

- Jestem kolejarzem i dziś między 1 a 2 w nocy będę w pracy - mówi. - Bardzo często się wtedy modlę, więc i tym razem będę mógł poświęcić ten czas na modlitwę. Teraz w tej konkretnej intencji - dodaje.

- Moją ulubioną godziną na modlitwę jest 3 w nocy. Wszyscy śpią, jest cisza, spokój, nikt nie przerywa i nie przeszkadza - wyjaśnia pani Edyta.

Przypomina, że w Zegarze Męki Pańskiej Ojców Pasjonistów jest to godzina, w której Piotr wypiera się Jezusa. Jak dodaje ta modlitwa jest potrzebna nie tylko kapłanom. - Dziękuję za tę inicjatywę, bo my wierni powinniśmy częściej modlić się za kapłanów, by nie czuli się samotni i pozostawieni sami sobie - dodaje.

Dla tych, którzy zgłosili się do inicjatywy, jedna godzina modlitwy nie stanowiła wielkiego wyzwania.

- To nie trud, ale wielka łaska Boża móc uczestniczyć w powszechnym kapłaństwie chrześcijanina - ocenia Wiesław Burdyński, który modlił się między 19 a 20.

- Jest to niejako modlitewne przedłużenie po zakończonej Mszy św., a po drugie to godzina cotygodniowych spotkań Wspólnoty Biblijnej "Betania" - pan Wiesław przypomina, że ta wspólnota modli się za kapłanów regularnie już 20 lat.

Parafianie mają już pomysły jak rozwinąć tę inicjatywę na przyszłość. - Jest to bardzo trafna i potrzebna akcja. Można by np. w przyszłości wyznaczyć wiernych do modlitwy za konkretnego kapłana bądź kapłanów - proponuje pan Kazimierz.

- Gdyby inne parafie włączyły się w tę inicjatywę, to taka modlitwa mogłaby trwać nieustannie - mówi Małgorzata Gutowska.

Skąd się wziął pomysł i czemu ma służyć inicjatywa "25 godzin"? O tym mówi opowiada o. Jacek Leśniarek OMI.

Przeczytaj: Uzbroić kapłańskie pisklęta