Oni nie zakopują talentów

łs

publikacja 14.06.2016 20:00

Robią to już od ponad 30 lat i wciąż im się to podoba. - Tworzyć sztukę, aby pomagać innym - to ich niezmienne motto.

Oni nie zakopują talentów Frombork, 14.06.2016, Plener grupy ART-EKO Łukasz Sianożęcki /Foto Gość

Grupa artystów z całej Polski spotyka się w różnych jej regionach, aby tworzyć dzieła, które w całości zostają przekazane na wsparcie lokalnego Kościoła.

- W rzeczywistości wygląda to tak, że przyjeżdżamy na zaproszenie do danej miejscowości czy  parafii, gdzie w kościele i jego okolicach organizujemy plener - opowiada Zygmunt S. Tadrowski, jeden z założycieli grupy. - Tworzymy wówczas obrazy o tematyce religijnej i świeckiej. Po zakończeniu wszystkie prace przekazujemy na rzecz parafii, na terenie której aktualnie pracowaliśmy - wyjaśnia.

- Tworzyć dla samego siebie to nie ma sensu, trzeba się sztuką dzielić z innymi - zwraca uwagę Janusz B. Rapkiewicz. - A jeśli to przyniesie korzyść dla ludzi z danego terenu to tym bardziej jest się z czego cieszyć - dodaje. Najczęściej obrazy trafiają na aukcje, zaś dochód rozdysponowuje zapraszający artystów. Oni nie zakopują talentów   Frombork, 14.06.2016, Swój obraz prezentuje Urszula Tadych Łukasz Sianożęcki /Foto Gość

- Najczęściej jest to ksiądz proboszcz, albo Caritas, więc mamy pewność, że zostaną one dobrze spożytkowane i trafią do naprawdę potrzebujących - mówi.

Choć nie jest o nich głośno, działają już od wielu lat. - Po raz pierwszy spotkaliśmy się w klubie artystycznym "Pasja" w Międzyzdrojach, który prowadził Janusz Rapkiewicz, a było to 31 lat temu - opowiada Janusz Proniewicz.

- Przez te 31 lat jak się spotykamy nasz skład się zmieniał. Jedni przychodzili, inni odchodzili, ale trzon pozostał ten sam - opowiada szef "Pasji". A ów trzon to artyści z grupy ART-EKO. - EKO pochodzi od nazw miejscowości, z których pochodzimy czyli Elbląg, Kwasowo i Opole - wyjaśnia pan Janusz.

Wspomniani artyści wyjątkowo upodobali sobie tereny Wysoczyzny Elbląskiej. - Tu już drugi rok z rzędu, jak przyjeżdżamy właśnie tutaj. W poprzednim roku to było Tolkmicko, w tym roku jest to zaś Frombork - mówi Janusz Proniewicz, którego koledzy z grupy nazywają "Prezesem". - Z Tolkmicka wyjechaliśmy z niesamowitymi wspomnieniami. A nie ukrywamy, że obiekty katedry w Fromborku bardzo nam się podobały, dlatego wybór na ten rok był jasny - dodaje.

Zawsze też przygotowywane w czasie pleneru dzieła mają wspólną tematykę. Podczas zeszłorocznego pobytu w Tolkmicku motywem przewodnim był Szlak Świętego Jakuba.

Także i w tym roku pojawia się motyw drogi. - Nasze obecne hasło to "Na szlaku wielkiego astronoma" - mówi pan Zygmunt. Artyści w swoich działach nawiązują więc bezpośrednio lub pośrednio do grodu Mikołaja Kopernika, oraz postaci znanego astronoma.

W tym roku jak podkreślają jest jednak mnóstwo jeszcze innych wydarzeń, które inspirują ich do pracy. - Mamy przecież 1050-lecie chrztu Polski, Rok Mił Oni nie zakopują talentów   Frombork, 14.06.2016, Obraz Ewy Kurowskiej Łukasz Sianożęcki /Foto Gość osierdzia czy też 50-lecie "Operacji 1001-Frombork" - opowiada pan Zygmunt.

- Jednak praca w takim plenerze to przede wszystkim czysta przyjemność - zauważa Ewa Kurowska. - Kiedy stajemy przy sztaludze i zdajemy sobie, że nasze prace mają służyć pomocy innym, możemy zapomnieć o całym świecie i oddać się tylko twórczości - dodaje.

- Człowiek zupełnie inaczej podchodzi do swojej pracy, tworząc w takim cudownym miejscu, wiedząc, że przyniesie to ponadto wymierny pożytek innym - dodaje z kolei Urszula Tadych.