Boscy faceci

Łukasz Sianożęcki

|

Gość Elbląski 42/2016

publikacja 13.10.2016 00:00

– Swoje miejsce odnajdują u nas wszyscy, nawet tacy, którzy mają życie nie do końca poukładane. My nie moralizujemy. Nie mówimy, jak trzeba żyć, tylko pokazujemy, jak żyć można i jak warto – mówią Mężczyźni Boga.

Wyprawa do lasu w środku nocy. Czy jest coś bardziej męskiego? Może np. Msza Święta o 1.30 w głuszy. Wyprawa do lasu w środku nocy. Czy jest coś bardziej męskiego? Może np. Msza Święta o 1.30 w głuszy.
archiwum Mężczyzn Boga

Mężczyźni Boga to są normalni faceci – mówi Janusz Kaluta, lider wspólnoty o tej właśnie nazwie. – Ale są to faceci, którym coś nie do końca pasuje w zewnętrznym postrzeganiu Kościoła – dodaje. Jak mówi, chodzi o pewne standardy, jakie wykształciły się wśród wielu wierzących. – Tzn. chodzimy sobie raz w tygodniu na Mszę Świętą i to wszystko. I jeszcze nazywamy siebie katolikami.

Dostępne jest 4% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.