Nadal chcemy iść

Łukasz Sianożęcki

|

Gość Elbląski 17/2017

publikacja 27.04.2017 00:00

O tworzeniu odrębnej pielgrzymki, jeżdżeniu maluchem i czasie na wszystko mówi ks. Grzegorz Puchalski, pierwszy kierownik Elbląskiej Pieszej Pielgrzymki na Jasną Górę.

▲	Zdjęcia sprzed lat zawsze wywołują uśmiech na twarzy. W związku z 25. edycją EPP zachęcamy czytelników  do przesyłania swoich wspomnień i fotografii ze szlaku pielgrzymiego na adres: elblag@gosc.pl. ▲ Zdjęcia sprzed lat zawsze wywołują uśmiech na twarzy. W związku z 25. edycją EPP zachęcamy czytelników do przesyłania swoich wspomnień i fotografii ze szlaku pielgrzymiego na adres: elblag@gosc.pl.
zdjęcia archiwum prywatne

Łukasz Sianożęcki: Przed powstaniem diecezji elbląskiej pielgrzymi z naszego miasta wędrowali do Częstochowy wraz z pielgrzymką warmińską. Jak to się stało, że EPP istnieje jako oddzielny byt?

Ks. Grzegorz Puchalski: Tego, aby istniała oddzielna pielgrzymka naszej diecezji, chciał pierwszy biskup elbląski ks. Andrzej Śliwiński. Na wiosnę 1992 roku poprosił mnie, wówczas neoprezbitera, o przygotowanie i poprowadzenie takiej pielgrzymki. Wcześniej byłem pilotem pielgrzymki warmińskiej, więc ksiądz biskup liczył na moje doświadczenie. Tych kilka miesięcy to było jednak zbyt mało, żeby zorganizować pielgrzymkę, więc poprosiłem o rok zwłoki. W tamtym czasie poszliśmy więc jeszcze razem z grupą warmińską, lecz od kolejnego roku istniała już osobna Elbląska Pielgrzymka Piesza.

Dostępne jest 29% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.