Przygotowanie wigilii dla najbliższych to wyzwanie dla każdej gospodyni. A jak musi być ono wielkie, gdy gotuje się dla całej miejscowości...
► Taki wieczór nie może się obyć bez kolęd.
Zdjęcia Łukasz Sianożęcki /Foto Gość
Dla nikogo nie może zabraknąć strawy na wigilijnej kolacji. Także na tej miejskiej, na którą przyjść może naprawdę dużo ludzi. W Tolkmicku frekwencja jest nieprzewidywalna. – Na jedną wigilię przyszło 200 osób, a innym razem 50. Wszystko zależy od pogody – mówi Robert Olszewski, dyrektor Miejsko-Gminnego Ośrodka Kultury w Tolkmicku. Bez względu na okoliczności trzeba być gotowym na każdy scenariusz. Przygotowania do wigilii rozpoczęły się od spotkania z burmistrzem Tolkmicka Andrzejem Lemanowiczem, który rozdziela zadania. Całość koordynuje Miejsko-Gminny Ośrodek Kultury.
Dostępne jest 12% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.