publikacja 22.07.2021 00:00
O odkryciu życiowego powołania, głoszeniu kazań oraz udzielaniu sakramentów – również swoim dzieciom i wnukom – a także pracy w policji mówi podinsp. Maciej Stęplewski, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku, diakon stały w diecezji elbląskiej.
▲ Od 25 lat pracuje w pomorskim garnizonie. Od roku jest osobą duchowną. Ma żonę i trójkę pociech.
ks. Maciej Świgoń /Foto Gość
ks. Maciej Świgoń: Czuje się Pan bardziej policjantem, mężem i ojcem trójki dzieci czy diakonem – osobą duchowną?
podinsp. Maciej Stęplewski: To jest dobre pytanie w dobrym, bo jubileuszowym dla mnie roku. Mam 45 lat życia, 25 lat służby w policji i od roku jestem diakonem stałym w diecezji elbląskiej. Z żoną Basią jesteśmy prawie 22 lata po ślubie. W moim przypadku trudno to wszystko od siebie oddzielić. Na pewno diakonat jest bardziej przyszłościowy, bo diakonem – daj Panie Boże – będę do końca życia, a nawet dłużej... Policjantem dzisiaj jestem, ale kiedyś przyjdzie czas emerytury...
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.