Premiera płyty orkiestry z Zielonki Pasłęckiej

Łukasz Sianożęcki Łukasz Sianożęcki

publikacja 26.09.2021 17:45

Orkiestra Parafialna w Zielonce Pasłęckiej wydała płytę z utworami, które wykonuje na różnych uroczystościach.

Premiera płyty orkiestry z Zielonki Pasłęckiej Zielonka Pasłęcka, 26.09.2021 r. premiera płyty z muzyką Parafialnej Orkiestry Dętej. Łukasz Sianożęcki /Foto Gość

Parafialna Orkiestra Dęta z Zielonki Pasłęckiej wydała płytę CD z utworami, które wykonuje zarówno podczas liturgii, jak i podczas mniej oficjalnych wydarzeń. Swoją premierę krążek miał 26 września po Mszy Świętej w kościele św. Jana Chrzciciela w Zielonce Pasłęckiej.

- Chciałbym wam bardzo serdecznie pogratulować wydania tej płyty, gdyż jest to niebywałe osiągnięcie. Ja osobiście nie znam innej parafialnej orkiestry, która mogłaby się pochwalić czymś takim - mówił w czasie prezentacji płyty Wiesław Śniecikowski, burmistrz miasta i gminy Pasłęk. - Gratuluję wam jako członkom orkiestry, ale także całej parafialnej wspólnocie z księdzem proboszczem Karolem Dąbrowskim i księdzem kanonikiem Czesławem Drężkiem tego, że cały czas utrzymujecie tak wyjątkową instytucję, jaką jest orkiestra parafialna - dodał.

Kapelmistrz orkiestry Andrzej Krasiński podkreślał, że wydanie tej płyty jest dla muzyków nagrodą samą w sobie. - Zwłaszcza, że była ona nagrywana w bardzo trudnym czasie. Był to okres wielu pandemicznych, obostrzeń co nie ułatwiało pracy - wspominał. - Wszyscy doskonale pamiętamy, że nie wszystkie próby były wesołe. Niektóre z nich były nieudane i smutne, niektóre nerwowe i trudne, dlatego tym bardziej cieszę się, że udało się to dzieło doprowadzić do końca - zaznaczył.

Także ks. Dąbrowski nie krył zadowolenia z sukcesu orkiestry. - Dziś, w czasie naszej wspólnej modlitwy, zanosiliśmy sprawy wszystkich członków orkiestry, zarówno obecnych, jak i tych, którzy już odeszli - mówił kapłan. - Bardzo się cieszę, że udało wam się doprowadzić do wydania tej płyty. Miałem okazję słuchać jej już przed premierą i powiem wam, że kiedy słucha się zawartych na niej marszów, od razu człowieka przestają plecy boleć - śmiał się ksiądz proboszcz.