Karol Wojtyła ćwiczył ze mną angielski

Gość Elbląski 16/2024

publikacja 18.04.2024 00:00

O polskim papieżu i amerykańskim biskupie opowiada ks. Hillary Franco – osobisty sekretarz abp. Fultona J. Sheena.

Duchowny gościł w Elblągu z okazji sakry biskupiej ks. Janusza Urbańczyka. Duchowny gościł w Elblągu z okazji sakry biskupiej ks. Janusza Urbańczyka.
parafia katedralna w Elblągu

ks. Marek Piedziewicz: Księże Hillary, bardzo proszę o pozdrowienie wiernych w Polsce, którzy są miłośnikami abp. Fultona Sheena.

ks. Hillary Franco: Muszę powiedzieć, że jestem im bardzo wdzięczny i że w szczególny sposób jestem wdzięczny tobie, księże Marku, za to, że stałeś się aniołem abp. Sheena w tym pięknym kraju. Kocham wasz kraj. Byłem tutaj wiele razy, kilkakrotnie z doskonale znanym, wspaniałym Janem Pawłem II.

Ale nim przyjechałem do Polski, jeszcze podczas Soboru Watykańskiego II poznałem młodego duchownego z Polski. Nazywał się Karol Wojtyła i był biskupem pomocniczym w Krakowie. Jedną z pierwszych rzeczy, o których rozmawialiśmy, była postać abp. Sheena. Bp Wojtyła ćwiczył ze mną swój angielski, byliśmy obydwaj młodymi ludźmi.

To tak jak my podczas dzisiejszej rozmowy!

Tak, tak. Właśnie tak. (uśmiech) I on zawsze pytał o bp. Sheena. Tu jest to połączenie. Dlaczego miałbym być w tej pięknej diecezji, jeśli nie po to, by spotkać ciebie i wiernych, którzy kochają abp. Sheena?

Niemal 30 tys. osób obserwuje polski profil facebookowy poświęcony abp. Sheenowi.

To jest niesamowite. Gdziekolwiek się znajdę, spotykam wiele osób, które cieszą się, że przyjechał ktoś, kto był pomocnikiem abp. Sheena, czyli ja – tak było np. na specjalnym zgromadzeniu księży i biskupów w Afryce. Muszę powiedzieć, że to jest wspaniała okazja dla mnie, by powiedzieć: dziękuję bardzo. To jest niesamowite, co robisz nie tylko w swojej diecezji, ale w całej Polsce. Ludzie czytają twoje książki i poznają abp. Sheena. Czymkolwiek chcesz się podzielić ze mną – ja chciałbym zacząć od spojrzenia na dwie wielkie postacie XX wieku. Jedną był Fulton Sheen, drugą – Jan Paweł II. Jestem szczęściarzem, bo mam jakby skarbiec, który zawiera coś dla mnie niezwykle ważnego: ponad 100 listów napisanych odręcznie przez abp. Sheena. 6 sierpnia 1978 roku zmarł papież Paweł VI. Następnie został wybrany Jan Paweł I. Byłem już wówczas w Watykanie od długiego czasu i abp. Sheen napisał w liście skierowanym do mnie, że ten nowy papież będzie wyjątkowy. I wybrano Karola Wojtyłę. 4 października 1979 roku Jan Paweł II przyjechał do USA po raz pierwszy jako następca Piotra. Przyjęto go z otwartymi ramionami, przemawiał w ONZ, a później w katedrze św. Patryka. Został tam powitany przez kard. Cooke’a. I wyobraź sobie, Ojciec Święty skierował kroki prosto do abp. Sheena! Sheen już wtedy był starszy i dosyć schorowany, ale mimo to zaczął zginać kolana przed papieżem. Lecz Jan Paweł II nie pozwolił mu klęknąć, tylko objął go w uścisku. To jest to samo, co zrobił z kard. Wyszyńskim w Rzymie.

Tak. Podczas inauguracji swojego pontyfikatu.

Chcę podkreślić ważną rzecz. Abp Sheen napisał do mnie w liście na początku 1979 roku – a jak wiesz, umarł 9 grudnia tegoż roku – jakie cechy musi mieć nowy papież. Moim zdaniem to były prorocze słowa. Widziałem Jana Pawła II w trakcie pontyfikatu – zachowywał się i postępował dokładnie tak, jak Sheen opisał to w liście.

Czy mógłby Ksiądz powiedzieć, co napisał?

Stwierdził, że nowy papież będzie miał wyjątkowe podejście jako pasterz, będzie miał wybitne walory intelektualne, że stanie się papieżem ludzi. To było niesamowite, co abp Sheen powiedział o Janie Pawle II, gdy został on wybrany; stwierdził, że papież będzie właśnie taki.


tłum. z j. angielskiego: Krystyna Krupa

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.