- Jesteśmy młodym pędem wyrosłym z historycznego pnia Kościoła warmińskiego - powiedział ks. kan. Wojciech Zawadzki.
W uroczystość Zwiastowania Pańskiego w 1992 roku Jan Paweł II powołał do istnienia diecezję elbląską. W rocznicę tego wydarzenia Mszy św. w katedrze elbląskiej przewodniczył bp Jacek Jezierski, a homilię wygłosił ks. kan. Wojciech Zawadzki.
- Kiedy porównamy elbląskie 30 lat istnienia z niemal 780 latami istnienia archidiecezji warmińskiej z szacunkiem pochylam głowę przed sędziwą matką metropolią, ale z dumą też podnosimy głowę, bo możemy czerpać z jej tradycji, doświadczeń. Jesteśmy młodym pędem wyrosłym z historycznego pnia Kościoła warmińskiego - mówił ks. Zawadzki.
Podkreślił, że duchowym bogactwem diecezji jest także tradycja Kościoła pomezańskiego, który nie przetrwał zawirowań reformacji z XVI wieku. Pozostawił jednak patronkę bł. Dorotę z Mątowów Wielkich oraz przykład życia i pisma kapłana Jana z Kwidzyna. Pozostawił także kilkadziesiąt gotyckich świątyń, które są ozdobą tej ziemi.
- Nie pomijamy, ale szanujemy i pielęgnujemy tradycje zostawione nam przez diecezję gdańską, która za trzy lata będzie obchodziła 100-lecie istnienia - zaznaczył kaznodzieja.
W dalszej części homilii ks. Zawadzki podkreślił, że w ciągu 30 lat istnienia diecezji elbląskiej dokonała się religijna, społeczna i mentalna konsolidacja diecezjan - duchownych i świeckich. - Dziś, mówiąc diecezja elbląska, myślimy i czujemy: "Moja diecezja". To Bóg nas złączył, połączył i zbliżył do siebie. Ale Pan Bóg posłużył się w tym dziele pasterskim wyczuciem i troską trzech biskupów - bp. Andrzeja Śliwińskiego, bp. Jana Styrny i bp. Jacka Jezierskiego - wymieniał.
Po 30 latach diecezja elbląska posiada wszystkie struktury i instytucje niezbędne do jej funkcjonowania. Ma wielu dobrze wyedukowanych i przygotowanych do pracy duszpasterskiej kapłanów.
- Nosimy w sercu troskę o przyszłość naszej diecezji, stajemy przed nowymi wyzwaniami i problemami, których już doświadczamy, bądź spodziewamy się ich w nieodległej przyszłości. Wielką troską całego Kościoła w Polsce jest malejąca liczba powołań kapłańskich, ale też ich jakość. Praktyczny materializm, laicyzacja, również w naszej diecezji, oddala wielu wiernych dotąd katolików od niedzielnej liturgii i życia sakramentami świętymi. Olbrzymim wyzwaniem staje się również dla nas dotarcie z Ewangelią do młodego pokolenia. Przed Kościołem elbląskim stoi wiele wyzwań i zadań do wypełnienia. Ale ten Kościół ma swoje istotne miejsce w polskim Kościele, ma też określone miejsce w Bożych planach zbawczych. Obyśmy potrafili je poprawnie odczytać i konsekwentnie zrealizować - podkreślił kaznodzieja.
W czasie Eucharystii czterech kapłanów diecezji elbląskiej włączono do grona kanoników rzeczywistych i honorowych kapituły katedralnej - ks. Edwarda Rysztowskiego, ks. Jacka Neumanna, ks. Sylwestra Ziemanna i ks. Zbigniewa Pieczura (nie było on obecny, ponieważ jest misjonarzem w Afryce).