Rajdem do Świętego Gaju motocykliści zainaugurowali sezon.
Ryk motocyklowych silników od samego poranka wypełniał dziś Gałdowo. Na początku był to huk pojedynczych maszyn, które przyjeżdżały na plac przed miejscowym kościołem św. Wojciecha, by na zakończenie uroczystości zmienić się już w prawdziwy koncert basowych odgłosów chopperów, połączonych z wysokimi świstami motocykli sportowych.
Fani tych głośnych jednośladów zjechali dziś tłumnie do Gałdowa, aby tam zainaugurować nowy sezon. - Spotykamy się tutaj już na 6. Papieskim Zlocie Motocyklowo-Samochodowym, aby rozpocząć sezon ze św. Janem Pawłem II oraz patronem dzisiejszego dnia i tego miejsca - św. Wojciechem - mówił na wstępie uroczystości ks. Mirosław Masztalerek.
Dlatego też wszystkim motocyklistom w czasie homilii postać św. Wojciecha przybliżał ks. Łukasz Jaworski. - Jest on jednym z męczenników za wiarę - przypominał. - Ale takie męczeństwo ma sens tylko w świetle cierpienia Jezusa. Czy zastanawiamy się, jak wielu jest w dzisiejszym świecie świętych Wojciechów? Jak wielu z nas potrafi - tak, jak on - bronić swojej wiary? - pytał zebranych.
Po Eucharystii w Gałdowie motocykliści swoją pierwszą jazdę w tym sezonie odbyli do Świętego Gaju, czyli do miejsca śmierci św. Wojciecha. Tam wzięli udział w uroczystościach odpustowych ku czci patrona ojczyzny i diecezji.