Zabytkowy kościół pw. św. Wojciecha w Elblągu odzyskuje dawny blask. Prace remontowo-konserwatorskie trwały 15 lat.
Wjednej z najstarszych elbląskich świątyń trwa malowanie zabytkowego, krzyżowo-żebrowego sklepienia i odświeżanie malowideł – medalionów z motywami świętych i roślin.
– Najpierw są one odkurzane, następnie zmywane i malowane – opisuje ks. Walenty Szymański, proboszcz parafii św. Wojciecha. Kościół wybudowany został w pierwszych latach XX w. W 1896 roku, w związku z 900. rocznicą śmierci św. Wojciecha, bp Andreas Thiel, biskup warmiński, zarządził wzniesienie świątyni w Kolonii Pangritza (od 1913 r. dzielnica Elbląga). Budowę neogotyckiego kościoła rozpoczęto w 1901 r., konsekracji zaś dokonano 3 lipca 1905 r. Kościół wzniesiono jako trójnawową halę z niewielkim prezbiterium o sklepieniach krzyżowych. Zostały wsparte na kamiennych kolumnach. Od strony zachodniej góruje wysoka wieża. Wewnątrz znajdują się trzy ołtarze, neogotycka ambona, 14 płaskorzeźb drogi krzyżowej oraz zabytkowe witraże z postaciami świętych. Większość wyposażenia pochodzi z początku XX w. Prace konserwatorsko-remontowe rozpoczęto w 2000 r., gdy proboszczem był ks. Stanisław Błaszkowski. Momentem przełomowym w renowacji świątyni było założenie nowego poszycia dachowego. Zakończenie tego etapu prac umożliwiło rozpoczęcie konserwacji zabytkowych witraży w bocznych nawach i nad prezbiterium. Dotychczas blask odzyskały stacje drogi krzyżowej, ołtarz główny z dwoma skrzydłami o motywach eucharystycznych oraz boczny ołtarz św. Józefa. Prace konserwatorsko-remontowe prowadzone są pod okiem Sławomira Łagody z Torunia.W ostatnim czasie zakończono malowanie jednej nawy, a rozpoczęto drugiej. – Środek, z powodu jego szerokości, pomalować będzie o wiele trudniej – uważa ks. Walenty Szymański. Zakończenie remontu, finansowanego przez samą parafię, zaplanowano na październik br. Po raz ostatni takie prace wykonywane były w 1962 r.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się