W jednym z wywiadów kanclerz Niemiec Angela Merkel przyznała, że czasem bywa melancholijna. - Być może to ze względu na moje słowiańskie korzenie - powiedziała wówczas szefowa niemieckiego rządu.
Zdewastowane cmentarze pod koniec XX wieku staraniem Urzędu Miasta przekształcono w lapidaria. Tak też było w przypadku nekropolii przy ul. Sadowej. W tej sprawie miasto współpracowało ze Stowarzyszeniem Mniejszości Niemieckiej i Hansem-Jürgenem Schuchem, przewodniczącym Zjednoczenia „Truso” i Honorowym Obywatelem Miasta Elbląga.
W lapidarium przy Sadowej odnajdziemy jeszcze nagrobki wielu innych zasłużonych dla miasta mieszkańców.
Tuż przy głównej alejce znajduje się płyta nagrobna Franza Komnicka, przedsiębiorcy, konstruktora i zasłużonego dla Elbląga przemysłowca. W 1906 roku Komnick otworzył w Elblągu swoją pierwszą fabrykę samochodów. Produkował auta osobowe, dostawcze, sportowe i autobusy.
Dużą sławę i prestiż dla wyborów fabryki przynosił mu jego syn Otto. Potomek Komnicków często bowiem startował w wyścigach samochodowych na autach z fabryki swojego ojca, odnosząc bardzo dobre rezultaty. Uznanie dla wyrobów z elbląskiej fabryki trafiło także do Rosji, gdzie młody Komnick wygrał wyścigi dwukrotnie.
Przegrana Niemiec w I wojnie światowej i wielki kryzys w Niemczech uderzyły w zakłady Komnicka. W 1922 roku fabryka zbankrutowała i została postawiona w stan likwidacji. Franz Komnick zmarł zaś w grudniu 1938 roku.
Dość dobrze znanym nazwiskiem, które również odczytamy z nagrobków na Sadowej jest Schroeter. Schroeteterowie byli przez lata właścicielami wielkiej elbląskiej mleczarni. Kiedy Herman Schroetter w 1889 wykupił teren byłego zakładu wyrobów miedzianych i zbudował tam nowoczesną mleczarnię, jedną z największych w prowincji, stało się to ogromnym impulsem rozwojowym dla miasta.
Jego zakłady stale się rozrastały, więc zaczęto je nazywać „Mleczarskim Imperium”. W pewnym momencie stały się one największą mleczarnią na wschodzie Niemiec. Firma zorganizowała nawet dla pracowników zakładową kasę chorych z możliwością wolnego wyboru lekarza. Założyciel „mleczarskiego imperium” zmarł w 1928 r.
Firmę przejął jego syn Otto. Zakład prosperował aż do 1945 roku, kiedy to Rosjanie zdemontowali wyposażenie mleczarni i wywieźli do ZSRR.