Powrót do strony
  • nasze media
  • Kontakt
SUBSKRYBUJ zaloguj się
PROFIL UŻYTKOWNIKA
Wygląda na to, że nie jesteś jeszcze zalogowany.
zaloguj się
lub
zarejestruj się
Gość Niedzielny w diecezji elbląskiej

Elbląski

  • Nowy numer
  • AKTUALNOŚCI
  • OPINIE
  • ARCHIWUM
  • GALERIE
  • KONTAKT Z ODDZIAŁEM
  • Patronaty
  • Diecezje
    • Bielsko-Żywiecka
    • Elbląska
    • Gdańska
    • Gliwicka
    • Katowicka
    • Koszalińsko-Kołobrzeska
    • Krakowska
    • Legnicka
    • Lubelska
    • Łowicka
    • Opolska
    • Płocka
    • Radomska
    • Sandomierska
    • Świdnicka
    • Tarnowska
    • Warmińska
    • Warszawska
    • Wrocławska
    • Zielonogórsko-Gorzowska
  • O DIECEZJI
    • Biskupi
    • Historia
    • Parafie

Najnowsze Wydania

  • GN 26/2025
    GN 26/2025 Dokument:(9321844,Drużyna Augustyna )
  • Mały Gość 7/2025
    Mały Gość 7/2025 Dokument:(9301210,Verso l'alto – zawsze w górę! Im wyżej dotrzemy, tym więcej zobaczymy.)
  • Historia Kościoła (10) 04/2025
    Historia Kościoła (10) 04/2025 Dokument:(9291754,Bóg historii nieoczywistych. Edytorial nowego wydania „Historii Kościoła”)
  • Gość Extra 2/2025 (12)
    Gość Extra 2/2025 (12) Dokument:(9271942,Oczy Serca)
  • GN 25/2025
    GN 25/2025 Dokument:(9309285,Ślepi przewodnicy)
elblag.gosc.pl → Wiadomości z diecezji elbląskiej → Odarte z mundurów, lecz nie z godności

Odarte z mundurów, lecz nie z godności przejdź do galerii

Walczyły w Powstaniu Warszawskim, ale zginąć miały w Stutthofie.

 
Sztutowo 09.05.2016, obchody 71. rocznicy wyzwolenia obozu KL Stutthof Łukasz Sianożęcki /Foto Gość

Kiedy ich transport wjechał na teren obozu 29 września 1944 roku więźniowie KL Stutthof przecierali oczy ze zdumienia. - Był to jedyny taki przypadek w dziejach tego obozu, że przywieziono tu 40 dziewcząt, w pełnym umundurowaniu - opowiadał Piotr Tarnowski dyrektor muzeum w Sztutowie, podczas obchodów 71. rocznicy wyzwolenia tego obozu koncentracyjnego.

- Były to dziewczęta, które wcześniej walczyły w Powstaniu Warszawskim, miały więc na głowach wojskowe czapki, a na ramionach powstańcze opaski - opowiadał dyrektor. Jak zaznaczył trafiły one do KL Stutthof z pogwałceniem wszystkich konwencji międzynarodowych i ustaleń.

- Tuż po upadku powstania na Fortach Mokotowskich, zostaliśmy powiadomieni, że na mocy kapitulacji uzyskaliśmy prawa jeńców wojennych - opowiadała Maria Kowalska, jedna z przywiezionych wówczas do Sztutowa warszawskich sanitariuszek. - Mimo tych zapewnień już następnego dnia w Pruszkowie, wywołano naszą 40-stkę dziewczyn, żołnierzy, sanitariuszek, łączniczek ze zgrupowania "Baszty" i załadowano do bydlęcego wagonu - wspominała. Wagon zaplombowano i dołączono do cywilnego transportu. Po dobie podróży dziewczęta trafiły do KL Stutthof.

Wszystkie 40 zamknięto w jednej izbie baraku tuż przy wjeździe do obozu. - Spałyśmy na gołej podłodze, a wypuszczano nas trzykrotnie w ciągu dnia do umywalni i toalety. Tak spędziłyśmy półtora miesiąca - mówiła pani Maria. Upokorzone niesłusznym zniewoleniem nie załamały się. - Wręcz przeciwnie. Bezczelnie głośno śpiewałyśmy powstańcze, patriotyczne piosenki, a jedna z koleżanek uczyła nas nawet języka angielskiego - dodawała.

W następnych miesiącach pobytu zapewnienia o traktowaniu dziewcząt jak jeńców wojennych brutalnie prysły. - Zabrano nam wszystkie rzeczy, przebrano w obozowe pasiaki i umieszczono w innych lagrach z więźniarkami z transportów cywilnych - wspominała M. Kowalska.

Kiedy w kolejnych tygodniach ze wschodu zbliżał się front, do więźniów dotarły informacje o możliwej ewakuacji obozu. Rozpoczęła się ona w końcu stycznia 1945 roku. - W marszu śmierci Niemcy poprowadzili nas na zachód - opowiadała. Marsz w drewaniakach po głębokim śniegu, zwłaszcza dla starszych i wycieńczonych trudami obozu ludzi okazywał się często śmiertelny.

Pani Maria przetrwała marsz dzięki temu, że po jednym z noclegów, zorganizowanym przez SS-manów w kościele  w Łebnie, ukryła się na najwyższym poziomie świątynnej wieży.

- Po długim oczekiwaniu wyszłyśmy, usłyszawszy głosy dwóch kobiet nawołujących nas po polsku do opuszczenia ukrycia - opowiadała. - Mimo niepewności ujawniłyśmy się, a smak ofiarowanych nam kanapek z domowego wypieku chleba, do dziś jest w mojej pamięci - dodawała.

Aby oddać hołd zamordowanym i ocalałym z kaźni obozu do Sztutowa przybyły liczne delegacje. - Gromadzimy się tu dziś, aby kolejne pokolenia poznały prawdę na temat tamtych wydarzeń i szanowały wolność, którą mają - wskazywał dyrektor Tarnowski.

Wśród zgromadzonych na terenie obozu było bardzo dużo młodzieży. - Szczerze powiedziawszy to przed przybyciem tutaj historia tego obozu nie przemawiała do mnie - mówiła Malwina. Dziewczyna przyznaje, że nie potrafiła sobie wyobrazić skali okrucieństwa jakie miało miejsce na terenie KL Stuthoff.

- Jednak zobaczenie tego na własne oczy, tych baraków czy łaźni czy tzw. sali operacyjnej to zmieniło moje podejście - przyznawała.

« ‹ 1 › »
​Obchody 71. rocznicy wyzwolenia KL Stutthof.

WIARA.PL DODANE 09.05.2016

​Obchody 71. rocznicy wyzwolenia KL Stutthof.

Na obchody 71. rocznicy wyzwolenia KL Stutthof, przybyły liczne delegacje, przedstawiciele władz samorządowych oraz poczty sztandarowe, dzieci i młodzież z licznych szkół. Do uczestników uroczystości list przesłał Prezydent RP dr Andrzej Duda. Zdjęcia: Łukasz Sianożęcki /Foto Gość  
oceń artykuł Pobieranie..

łs

|

GOSC.PL

publikacja 09.05.2016 15:30

0 FB Twitter
drukuj wyślij zachowaj
TAGI:
  • KL STUTTHOF
  • OBÓZ
  • ROCZNICA
  • SZTUTOWO
  • WYZWOLENIE

Polecane w subskrypcji

  • Rewolucja seksualna: skąd przyszła i dokąd zmierza? Czy możliwe jest wyhamowanie rozpoczętych przez nią procesów?
    • Rozmowa
    • Szymon Babuchowski
    Rewolucja seksualna: skąd przyszła i dokąd zmierza? Czy możliwe jest wyhamowanie rozpoczętych przez nią procesów?
  • Polska szkoła złych decyzji. Podsumowanie roku szkolnego 2024/2025 i dokonań minister Barbary Nowackiej
    • Edukacja
    • Agata Puścikowska
    Polska szkoła złych decyzji. Podsumowanie roku szkolnego 2024/2025 i dokonań minister Barbary Nowackiej
  • Kawał górala. Mała ojczyzna ks. Józefa Tischnera
    • Kościół
    • Przemysław Kucharczak
    Kawał górala. Mała ojczyzna ks. Józefa Tischnera
  • „Pauza nie oznacza odwrotu”. Rozmowa z kierownikiem Biura Delegata KEP ds. Ochrony Dzieci i Młodzieży
    • Rozmowa
    • Magdalena Dobrzyniak
    „Pauza nie oznacza odwrotu”. Rozmowa z kierownikiem Biura Delegata KEP ds. Ochrony Dzieci i Młodzieży
  • IGM
  • Gość Niedzielny
  • Mały Gość
  • Historia Kościoła
  • Gość Extra
  • Wiara
  • Foto Gość
  • Fundacja Gość Niedzieleny
  • O nas
    • O wydawcy
    • Zespół redakcyjny
    • Sklep
    • Biuro reklamy
    • Prenumerata
    • Fundacja Gościa Niedzielnego
  • DOKUMENTY
    • Regulamin
    • Polityka prywatności
  • KONTAKT
    • Napisz do nas
    • Znajdź nas
      • Newsletter
        • Zapisz się już dziś!
  • ZNAJDŹ NAS
WERSJA MOBILNA

Copyright © Instytut Gość Media.
Wszelkie prawa zastrzeżone. Zgłoś błąd

 
X
X
X