Podróżowanie na dwóch kółkach do tronu Pani Jasnogórskiej to wielka przyjemność, ale również olbrzymie wyzwanie.
Ruszam na trasę pełna obaw, ale i nadziei – powiedziała Hanna Charłampowicz przed rozpoczęciem rowerowej wyprawy na Jasną Górę. – Pełna obaw, bo pamiętam upały, które panowały podczas ubiegłorocznej pielgrzymki – wspomina pani Hanna. Jak mówi, temperatury dochodzące w słońcu do niemal 50 st. Celsjusza dały się jej bardzo we znaki.
– Dlatego boję się, że drugi raz mogę tego nie wytrzymać. Ale ruszam z nadzieją, że Matka Boża mnie wesprze i dotrę do celu – dodaje. 5 sierpnia z kościoła Bożego Miłosierdzia w Elblągu wyruszyło na trasę do Częstochowy ok. 100 pielgrzymów na rowerach. – To niezwykle symptomatyczne, że możemy rozpoczynać naszą pielgrzymkę w Roku Miłosierdzia z kościoła Miłosierdzia Bożego – mówił ks. Krzysztof Sękuła, kierownik pielgrzymki. Na trasie w Suszu i Biskupcu do pielgrzymów, którzy wyruszyli ze stolicy diecezji, dołączyły kolejne grupy pątników na jednośladach, wobec czego cała pielgrzymka liczyła ok. 150 osób. Po raz pierwszy na spędzenie wakacji na rowerze w drodze do Pani Jasnogórskiej zdecydował się Robert Sienkowiec. – Już miałem nawet zaplanowany urlop za granicą, ale coś się skomplikowało i z niego zrezygnowałem – opowiada. Wówczas zaczął szukać alternatywnych rozwiązań. – Tak w internecie trafiłem na pielgrzymkę rowerową i pomyślałem: „czemu nie spróbować” – dodaje. – Pielgrzymka piesza to chyba byłoby zbyt duże wyzwanie, ale że lubię jeździć na rowerze, to zdecydowałem się na taki krok – mówi. Do wspólnego pielgrzymowania Robertowi udało się namówić także brata. Rowerowe pielgrzymowanie nie jest jednak wcale takie proste. Na trasie obowiązuje mnóstwo zasad oraz wiele zakazów. Nie wolno np. w czasie jazdy używać telefonów komórkowych czy słuchać muzyki. Przez cały czas należy mieć na głowie kask, a na plecach kamizelkę odblaskową. Nie wolno również pod żadnym pozorem przekraczać osi jezdni. – To wszystko, aby zapewnić nam jak największe bezpieczeństwo. Bezpieczne dotarcie do celu wszystkich pielgrzymów jest naszym priorytetem – zaznacza ks. kierownik. Oczywiście obowiązuje również zakaz palenia papierosów czy spożywania napojów alkoholowych. – Pielgrzym jest znakiem, świadkiem wiary w Chrystusa, więc jego postawa musi być godna przez cały czas. Na trasie, na postojach czy na noclegach – tłumaczy ks. Krzysztof. – Wierzę, że sobie poradzę – kontynuuje pani Hanna. – Pragnę pozdrowić moją rodzinę, która wątpiła, że podejmę się tego wyzwania – uśmiecha się. – A także moją przyjaciółkę, która jest chora na stwardnienie rozsiane. Grażynko, będę się stale za ciebie modlić na tej trasie! – zapewnia.