Dla wielu pamięć o niezłomnych ważna jest każdego dnia. Nie tylko 1 marca.
Od 2011 roku 1 marca jest obchodzony jako Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych. Z roku na rok święto to jest coraz popularniejsze.
Mieszkańcy Malborka tegoroczne uroczystości upamiętniające bohaterów antykomunistycznego podziemia rozpoczęli od złożenia kwiatów na skwerze Żołnierzy Wyklętych. Następnie przeszli do ronda im. Danuty Siedzikówny ps. „Inka”. W okolicznościowym przemówieniu Marek Charzewski, burmistrz Malborka, zwrócił się przede wszystkim do młodzieży. Stwierdził, że dla nich Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych to zarówno lekcja historii, jak i lekcja życiowa, z której można wyciągnąć wnioski na przyszłość. Dla młodzieży szczególną osobą spośród wyklętych jest Danuta Siedzikówna ps. „Inka”. – Dla wielu z was, gdybyście żyli w tamtym czasie, byłaby nieco starszą koleżanką – powiedział M. Charzewski. Przypomniał również, że siedząc w celi śmierci, „Inka” pisała grypsy. Ten najbardziej znany brzmiał: „Powiedzcie mojej babci, że zachowałam się jak trzeba”. – Myślę, że to jedno z ważniejszych przesłań – szczególnie dla was, droga młodzieży. Warto w swoim życiu zadać pytanie: czy zachowuję się jak trzeba wobec swojej rodziny, rodaków, ojczyzny? – kontynuował. – Zachęcam, żeby każdy z nas w swoim sumieniu i sercu zadał sobie takie pytanie. Odpowiedzi nie oczekujcie od przyjaciół, znajomych, rodziny. Każdy z nas sam musi sobie zadać to pytanie i na nie odpowiedzieć – stwierdził burmistrz Malborka. – Dla mnie, jako harcerza, żołnierze wyklęci są wzorami do naśladowania – przyznał Filip Tkaczyk z II Malborskiej Drużyny „Watra”. – Od małego byłem wychowywany taki sposób, by Armia Krajowa i żołnierze wyklęci byli moimi wzorami. – Żołnierze niezłomni stanowią dla mnie wzór. Oddali życie za ojczyznę. Niewielu byłoby na to stać – dodała Iza Popowska, również harcerka. II Malborska Drużyna „Watra” pamięć o wyklętych pielęgnuje, organizując m.in. specjalne rajdy, czy też uczestnicząc w pogrzebach bohaterów antykomunistycznego podziemia.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się