W tym roku modlącym się w nocy towarzyszyć będzie rozważanie „Droga przełomu”.
To nie jest nocny spacer, ale piesza pielgrzymka w ciszy. Może właśnie dlatego, że wychodzimy na pustynię serc, Ekstremalna Droga Krzyżowa zdobywa coraz więcej chętnych – zostajemy opuszczeni przez świat, a odkopują się zapomniane przez nas bóle, cierpienie, niewiara – charakteryzują wydarzenie organizatorzy. Odważni, by nocą rozważać kolejne stacje Drogi Krzyżowej, w trasę wyruszą 7 kwietnia. Po raz pierwszy, idąc z Elbląga, można będzie wybrać tzw. trasę czarną – liczącą 40,6 kilometra. Będzie ona prowadzić do kościoła św. Jakuba w Tolkmicku. Uczestnicy EDK bardzo chętnie dzielą się, tym, co przeżyli z innymi. Ania, w świadectwie nadesłanym do sztabu elbląskiej Ekstremalnej Drogi Krzyżowej, napisała, że wybierając się na nią, tak naprawdę nie wiedziała, dlaczego idzie. „Znajomy powiedział: »Chodź! będzie fajnie«. Tak mnie jakoś namówił”.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.