– W dniu, w którym figura znalazła się w naszym domu, nie jedliśmy kolacji, nic nie piliśmy. Cały czas się modliliśmy. I nawet kiedy przyszła północ, nie czuliśmy zmęczenia ani głodu – mówi Halina Grudzińska z Kadyn.
Figurka Matki Bożej Fatimskiej to z całą pewnością honorowy gość w naszym domu – dodaje Katarzyna Konwent. – Tak to odczuwaliśmy, tak się do tej wizyty przygotowaliśmy. Dlatego też przywieźliśmy Matkę Bożą z największymi honorami i po prostu cieszyliśmy się, że Ona jest z nami. Tylko szkoda, że była tak krótko.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.