To zgromadzenie rodziło się pod zaborami. Chroniąc się przed Sowietami, trafiło w głąb naszej ojczyzny.
Dziękujemy dziś Panu Bogu za charyzmat dany 100 lat temu, który umożliwił powstanie i rozwój tej społeczności sióstr – mówił w homilii biskup elbląski Jacek Jezierski podczas Mszy św. z okazji 100-lecia istnienia w Polsce Zgromadzenia Sióstr Benedyktynek Misjonarek.
Uroczysta Eucharystia została odprawiona 16 września w katedrze św. Jana Ewangelisty w Kwidzynie. Biskup Jacek przypomniał historię tej wspólnoty, założonej przez Jadwigę Józefę Kuleszę. Jej początki wiążą się z Białą Cerkwią, miejscowością niedaleko Kijowa. – Zgromadzenie rodziło się więc na Kresach Rzeczypospolitej, będącej jeszcze pod zaborami – przypominał kapłan. Kiedy w latach 20. ub. wieku Biała Cerkiew znalazła się w obrębie sowieckiej Ukrainy, siostry musiały szukać schronienia w innych częściach kraju. Podobnie było po II wojnie światowej, kiedy w ramach wysiedleń musiały opuścić Wołyń. Tak trafiły m.in. do Kwidzyna. Jak wskazywał biskup, dzieje tego zgromadzenia są więc nierozerwalnie związane z historią naszej ojczyzny w XX wieku. Tuż przed rozpoczęciem Mszy św. wszyscy, którzy przybyli świętować z siostrami ich jubileusz, mogli obejrzeć montaż słowno-muzyczny pt. „Okruchy historii”.