Pierwszy taki polonez przejdź do galerii

Nie tylko śpiew, ale i taniec podczas ulicznych jasełek w Sztumie.

Tegoroczny sztumski Orszak Trzech Króli był połączeniem tradycji i nowych pomysłów. Podobnie jak w ubiegłych latach, królowie do stajenki jechali konno, a towarzyszyli im rekonstruktorzy z Bractwa Rycerskiego Ziemi Sztumskiej.

Po oddaniu pokłonu nowo narodzonemu Jezusowi uczestnicy jasełek swoją radość wyrazili tańcem. Poloneza poprowadził Marcin Katarzyniak, organista parafii św. Anny w Sztumie, z żoną. Zatańczono do kolędy „Bóg się rodzi”.

- Orszak to już tradycja. Czas, kiedy można się spotkać, zamanifestować swoją wiarę, pokazać, co tak naprawdę jest ważne w naszym życiu - opowiada pani Ania. - To także okazja, by wspólnie pośpiewać kolędy - dodaje pani Jola.

Ignacy króla grał w czasie jasełek w przedszkolu. Na orszak także założył królewską pelerynę, bo wiedział, że w niej będzie wyglądał dostojniej i... będzie mu cieplej. - Orszak to wiele atrakcji dla dzieci. Szczególnie cieszy je widok zwierząt. Ważne dla najmłodszych jest także to, że mogą iść za gwiazdą - zaznacza pani Ania, mama Ignacego.


KONKURS. Szedłeś w Orszaku Trzech Króli? Rozpoznaj się na zdjęciu i wygraj nagrodę.

Szczegóły w niedzielę o 17.00.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..