Czy ktoś za 600 lat przeczyta te rozważania?
W czerwcu w parafii św. Jerzego w Elblągu odbędzie się diecezjalny zjazd Margaretek, czyli osób modlących się o świętość życia i posługi kapłanów. W czasie spotkania każdy otrzyma modlitewnik „Różaniec z Matką Miłosierdzia. Tajemnice radosne i światła.
Miłosierdzie Jego z pokolenia na pokolenie…”. Modlitewnik wydała parafia św. Jerzego. Pierwsze egzemplarze otrzymały osoby uczestniczące we Mszy św. odpustowej w Niedzielę Miłosierdzia Bożego. O tym, dlaczego powstały rozważania właśnie różańcowe, dowiadujemy się ze słowa podsumowującego wydawnictwo, w którym czytamy, że „powstanie zdrowasiek różańcowych wpisuje się w naturalną potrzebę harmonii i wyciszenia, tak potrzebnych, by nawiązać kontakt z Bogiem, by usłyszeć głos duszy”. Autorką medytacji jest Elżbieta Jarocka. Żywo zaangażowana w życie parafii kobieta tym razem przelała na papier swoją gorliwość i wrażli- wość serca. Praca nad modlitewnikiem wpisała się wiele inicjatyw, w których bierze udział. „Gdy mam poczucie, że to, co aktualnie robię, podoba się Bogu, jestem spokojna i radosna – wewnętrzną radością pochodzącą od Ducha Świętego” – czytamy w rozważaniu tajemnicy „Głoszenie królestwa Bożego i wzywanie do nawrócenia”. „Matko Boża, Ty, która najdoskonalej pełniłaś wolę Bożą i pokornie towarzyszyłaś Jezusowi głoszącemu tłumom królestwo niebieskie, prosimy, polecaj Twojemu Synowi, nieustannie wzywającego nas do nawrócenia, nasze codzienne trudne wybory, których dokonujemy w świecie, gdy granica między dobrem i złem jest świadomie zacierana”. Rozważanie każdej z tajemnic kończy się zawołaniem: „Przez wstawiennictwo Matki Miłosierdzia – Jezu, ufam Tobie!”. Okładkę tego wydawnictwa zaprojektował Mieczysław Jaworski. Książeczka została ozdobiona rysunkami pochodzącymi z dawnych modlitewników. Wykorzystano m.in. grafiki z brewiarza III Zakonu Franciszkańskiego. Ten wybór nie był nieprzypadkowy. Ks. dr Andrzej Kilanowski, proboszcz parafii, zwraca uwagę, że babcia autora okładki była tercjarką franciszkańską. Pierwsze medytacje różańcowe pochodzą z początku XV wieku, z klasztoru kartuzów w Trewirze. Później pisały je przede wszystkim osoby duchowne. „Dziś mamy do czynienia z kimś z Elbląga. Skromnym i wrażliwym. Ciekawe, czy i te rozważania przetrwają co najmniej 600 lat? Bo to, że są piękne i zachęcają do modlitwy, jest po prostu faktem” – czytamy w słowie podsumowującym wydawnictwo.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się