Pamiętają o tych, którzy przybyli z Wołynia.
W poniedziałek 17 września w Malborku odsłonięto tablicę edukacyjną poświęconą pierwszym w mieście osadnikom pochodzącym z Wołynia - „Genocidum Atrox. Ludobójstwo na ziemiach południowo-wschodnich II Rzeczpospolitej”.
- Przypomnienie tego ludobójstwa jest konieczne, nie tylko dlatego, że o każdej wielkiej daninie krwi należy się pamięć. Pamiętajmy, że ta danina krwi nie padła bez powodu - oni ginęli za to, że byli Polakami. Ginęli za to, że troszczyli się, że kochali polskość, że trwali w polskości całe wieki, całe stulecia - i za to byli mordowani. Często mordowali ich ludzie owładnięci skrajnie nacjonalistyczną ideą, obłąkani ludobójczą ideologią, którą najpierw kultywowała Ukraińska Organizacja Wojskowa, potem Organizacja Ukraińskich Nacjonalistów, a w 1942 r. dołączyła Ukraińska Powstańcza Armia. Przemieniła to w akcję wymordowania wszystkich sąsiadów polskiej narodowości, wypędzenia wszystkich sąsiadów, nie tylko Polaków. Na sztandarach zbrodniarzy wisiały hasła przerażające swoim okrucieństwem, bo wiemy, jak to potem sprawdzało się w praktyce - powiedział prof. Mirosław Golon, dyrektor Instytutu Pamięci Narodowej Oddział w Gdańsku.
Marek Charzewski, burmistrz Malborka, podziękował wszystkim, którzy przybyli na uroczystość.
- Spotykamy się pod tablicą upamiętniającą pierwszych osadników, którzy w maju 1945 r. przyjechali tu z Wołynia, który był miejscem doświadczonym przez zbrodnie. Już sama nazwa zbrodni, jaką nadali jej historycy - rzeź - świadczy o tym, że było to wyjątkowe bestialstwo i ludzie doświadczyli tam wyjątkowych cierpień - mówił M. Charzewski.
Burmistrz Malborka zwrócił uwagę, że naszym zadaniem jest nie tylko pamiętać o tych ludziach, ale i przekazywanie wiedzy o tamtych wydarzeniach.
- Ta tablica edukacyjna, która dziś pojawiała się w Malborku, tę wiedzę ma przekazywać. Chodzi o to, żeby ludzie wiedząc, jakim okrutnym doświadczeniem jest wojna, jakim okrutnym doświadczeniem dla ludzi jest nacjonalizm, który powoduje niszczenie innych narodowości, zrobili wszystko, żeby ten koszmar - koszmar wojny, nacjonalizmu - nigdy się nie powtórzył - zaznaczył M. Charzewski.
Malbork - odsłonięcie tablicy upamiętniającej pierwszych osadników z Wołynia Agata Bruchwald /Foto Gość Przygotowana przez Instytut Pamięci Narodowej tablica została umieszczona tuż przy dworcu PKP. Warto dodać, że osiem lat temu na ścianie budynku umieszczono pierwszą tablicę, na której widnieje napis: „18 maja 1945 r. na dworzec PKP w Malborku przyjechał pierwszy transport powojennych osadników. W większości byli to przesiedleńcy z Wołynia, których z ziemi ojców wypędziła zła historia oraz rodząca zbrodnie nienawiść ukraińskiego nacjonalizmu (...)”.