Zanim wyruszyli na podbój Rzymu mieszkali nad jeziorem Drużno.
Czy plemiona gockie, które swego czasu w starożytności zasłynęły ze złupienia Rzymu, swoją wędrówkę na podbój ówczesnej stolicy świata mogły rozpocząć spod Pasłęka? Wiele na to wskazuje.
- Cmentarzysko w Krośnie w pobliżu Pasłęka, to unikat na skalę Polską - mówiła dziś Agnieszka Jarzec z Instytutu Archeologii Uniwersytetu Warszawskiego. - Możemy na nim znaleźć ślady osadnictwa na tych ziemiach już w starożytności tzn. w I i II wieku naszej ery. Możemy też stwierdzić, że w tutejszych okolicach w tamtym czasie rozwijała się prężnie kultura wielbarska - wyjaśniała w czasie wykładu pt. "Brakujące ogniwo", który wygłosiła w Zespole Szkół w Pasłęku.
Jak wyjaśniała prelegentka, jeśli chodzi o odkrycia poczynione w leżącym niedaleko Pasłęka Krośnie, nie mówimy o państwie czy plemieniu. - Wówczas nie istniały na tych ternach tak skomplikowane organizmy. Dzięki jednak odnalezionym fragmentom strojów, poznanym obyczajom czy obrzędom, możemy z całą pewnością stwierdzić, że ludzie tutaj osiedleni należeli do kultury wielbarskiej, a tę możemy połączyć z ugrupowaniami Gotów - wskazywała.
I choć jak podkreślała, Goci w większości wywędrowali nad Morze Czarne, to jednak stanowisko w Krośnie świadczy o tym, że niektórzy zostali na dłużej na tych terenach.
Odkryte cmentarzysko dziś znajduje się w środku lasu, lecz jak przekonywała pani archeolog, osada z całą pewnością znajdowała się nad wodą. - To co dziś znamy jako jezioro Drużno to zaledwie niewielki fragment, relikt tego co znajdowało się tu na początku naszej ery - twierdzi A. Jarzec. - Osada leżała wówczas w szerokiej delcie Wisły, a jezioro było połączone z Zalewem Wiślanym. Dopiero wiele wieków późniejsze osuszania tych terenów doprowadziły do sytuacji, jaką znamy dziś - wyjaśniała.
Stanowisko archeologiczne pod Pasłękiem nie jest jednak odkryciem nowym. - Od zawsze rozbudzało ono wyobraźnię archeologów. Dostarczało i dostarcza bowiem tak ogromnej wiedzy na temat dziejów, obyczajów, mody i sposobów życia u początków naszej ery, jak niewiele innych - opowiada. A pierwsze prace poszukiwawcze prowadzono tutaj już nawet w XIX wieku.
Całość artykułu w "Gościu Elbląskim" na 20 stycznia.