Ekumenizm rozpoczyna się od szacunku do drugiego człowieka.
O jedność chrześcijan modlili się wierni w niedzielę 27 stycznia w kościele polskokatolickim w Elblągu. Mszy św. przewodniczył ks. Kazimierz Klaban, proboszcz parafii pw. Dobrego Pasterza, a homilię wygłosił bp Jacek Jezierski.
- Chrześcijaństwo jest jednym, dużym organizmem w świecie, w różnych krajach, na wszystkich kontynentach. Istniejące podziały wśród uczniów Chrystusa, dawne - historyczne i współczesne uderzają w ten jeden organizm. Ranią go i deformują. Jednak on nadal pozostaje jednym organizmem, który żyje i scala ochrzczonych, czytających i słuchających Ewangelię, trzymających się wypracowanych w starożytności chrześcijańskiej wyznań wiary, kierujących się na co dzień przykazaniem miłości Boga i bliźniego, powtarzających modlitwę Jezusa rozpoczynającą się od słów „Ojcze nas” - mówił bp Jacek Jezierski.
Biskup elbląski zwrócił uwagę, że mimo podziałów nie zatraciliśmy poczucia przynależności do siebie. Chrześcijańskiego braterstwa, które otwiera się na braterstwo ze wszystkimi ludźmi.
- Ekumenizm jest ruchem, który szuka jedności wśród wyznawców Chrystusa. Ten ruch rozpoczął się ponad 100 lat temu, Kościół rzymskokatolicki dołączył do niego przed półwieczem - przypomniał bp Jezierski.
- Historia chrześcijaństwa, pod pewnym względem, to dzieje podziału, ale także to dzieje szukania i nawiązywania jedności. To historia wielu starań, zabiegań o jedność, unii, pojednań. Dzielą nas różnice w rozumieniu prawd wiary, sprawowaniu sakramentów, rozumieniu ustroju i sprawowania urzędu kościelnego. Dzieli nas kształt nabożeństw i nowe zwyczaje - nieznane, inne - wymieniał kaznodzieja.
W dalszej części homilii ksiądz biskup zaznaczył, ze dziś bardzo dobrze wiemy, że każdy chrześcijanin powinien posiadać ekumeniczną wrażliwość. - Powinno kierować nami pragnienie jedności. Budowanie porozumienia i zgody na tyle, na ile to od nas zależy i do nas należy - na naszym odcinku życia, w naszym środowisku. Trzeba wyzbyć się uprzedzeń i niechęci do drugich oraz lęku przed nimi. Trzeba uczyć się ekumenicznej delikatności i sposobu rozmowy. Nie wolno stawiać brutalnych i trudnych pytań, tym bardziej jeśli znamy na nie odpowiedź. Rozmowa z chrześcijaninem innego wyznania nie może być rodzajem przesłuchania - przesłuchiwania - czy też wywiadu, kiedy to dziennikarz śledczy za wszelką cenę chce wydobyć od swojego rozmówcy jakąś informację - tłumaczył bp Jezierski i dodał, że należy szanować cudzą narrację. Rozmowa nie musi przekształcić się w dyskusję, spór. Nie powinna prowokować do natychmiastowego zajmowania stanowiska.
- Z rozmowy może pozostać swoisty protokół rozbieżności. Nie to jest jednak najważniejsze. Liczy się przede wszystkim to, że słuchamy tej osoby, że staramy się ją rozumieć i ją szanujemy. Od takiej postawy rozpoczyna się dialog, porozumienie i ekumenizm. Od szacunku do drugiej osoby, od szacunku dla chrześcijanki czy chrześcijanina innego wyznania - podsumował bp Jacek Jezierski.