Iława na nie zasługuje.
Mieszkańcy Iławy, miłośnicy lokalnej historii, po raz kolejny rozpoczęli dyskusję o konieczności powstania w mieście muzeum. Temat ten, po raz pierwszy w tym roku, został poruszony podczas sesji Rady Miejskiej 28 stycznia. Następnie podczas konferencji „Historia - ludzie - tożsamość - pamięć. O potrzebie powołania muzeum w Iławie”, jaka odbyła się 6 lutego w Iławskim Centrum Kultury.
- Po raz pierwszy w działania związane z powstaniem muzeum w Iławie zaangażowałem się w 1994 roku. Od tego czasu mija 25 lat, czyli ćwierć wieku. Myślę, że to odpowiednia chwila, aby finalizować przygodę z muzeum - powiedział dr Wiesław Skrobot.
Grupa, która zainicjowała powstanie muzeum w Iławie, utworzyła się w 2006 roku. Zorganizowano wówczas konferencję i choć przez kolejne lata zwolennikom projektu nie udało się wiele zrobić, nie tracą nadziei, że placówka powstanie.
Dr Skrobot w czasie środowej konferencji przekonywał, że muzeum może przyczynić się do promocji materialnych i niematerialnych świadectw dziedzictwa historyczno-kulturalnego Iławy i okolic. To także stworzenie perspektywy badawczej z zakresu powiązań historycznych, kulturowych i społeczno-gospodarczych o zasięgu ponadregionalnym i ponadnarodowym.
Obecnie w powiecie iławskim działają cztery stowarzyszenia odkrywców. Są to: Stowarzyszenie Badaczy Historii Deutsch Eylau „Ilavia”, Stowarzyszenie Miłośników Ziemi Suskiej, Iławska Grupa Poszukiwawcza oraz Stowarzyszenie Historyczno-Badawcze „Galea” z Susza. Skupiają one 72 zarejestrowanych pasjonatów.
Ich pasją jest odkrywanie historii Iławy i okolic, odnajdywanie skarbów i cennych przedmiotów. Na swoim koncie mają wiele odkryć. Pierwszym skarbem, jaki odkryli było 221 srebrnych monet, krzyżackich szelągów, pochodzących z XV wieku. Monety odkopano w Karolowie k. Susza.
- Różnorodność i obfitość znalezisk na terenie powiatu iławskiego jest na tyle duża, że zmusiła badaczy, historyków i archeologów do zmiany poglądu o pradziejach naszego regionu - mówi Rafał Kocięda, pasjonat historii, członek Stowarzyszenie Badaczy Historii Deutsch Eylau „Ilavia”.
Jednym z nich była celtycka bransoleta. Odkrycie okazało się na tyle sensacyjne, że powstała o nim praca naukowa pt. „Celtycka bransoleta z Pojezierza Iławskiego” autorstwa dr Mileny Teski.
W Polsce znane są trzy podobne okazy. Dwa zachowały się w całości, trzeci - we fragmentach. - Nasza iławska bransoleta jest pierwszym tak daleko wysuniętym na północ znaleziskiem celtyckim. Odkrycie to wymusiło na naukowcach przeniesienie granicy zasięgu wpływów celtyckich aż do naszego pojezierza. A wszystko przez ten niepozorny przedmiot, ale o niesamowitej randze naukowej - tłumaczy Kocięda.
O tym i o wielu innych znaleziskach Rafał Kocięda opowiedział w czasie wykładu pt. „Najciekawsze odkrycia skarbów z terenu Pojezierza Iławskiego z ostatnich lat”. Wystąpienie to miało pokazać, co mogłoby się znaleźć w iławskim muzeum, gdyby takie istniało. Zaprezentowane przez prelegenta przedmioty znajdują się w muzeach w Olsztynie, Ostródzie, Elblągu, Gdyni.
W konferencji uczestniczył Dawid Kopaczewski, burmistrz Iławy. - Myślę, że za pięć lat, kiedy będziemy kończyć kadencję, dla nas samorządowców będzie trochę wstydem, jeżeli to muzeum nie powstanie - powiedział burmistrz.