Uwięzione nasze pieśni za głośne

– Pisałem zwykłą piosenkę, która miała podnieść na duchu zgnębionych ludzi. Nie wiedziałem, że stanie się ona hymnem Solidarności – mówi ks. Karol Dąbrowski, autor utworu „Ojczyzno ma”.

Łukasz Sianożęcki

|

Gość Elbląski 13/2019

dodane 28.03.2019 00:00
0

Ksiądz Karol opowiada: − Jakiś czas temu zadzwonił do mnie Marek, bratanek ks. Jerzego Popiełuszki, z pytaniem, jak to się w ogóle stało, że pieśń „Ojczyzno ma” trafiła do kapelana Solidarności – mówi ks. Dąbrowski, proboszcz parafii w Zielonce Pasłęckiej i autor pieśni – nieoficjalnego hymnu Wolnych Związków Zawodowych. Bratanek ks. Jerzego wyjaśnił, że jej historia jest bardzo ważna dla wystawy w powstającym właśnie nowym muzeum poświęconym postaci błogosławionego, legendarnego kapelana Solidarności.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy