W sobotę wierni modlili się w Świętym Gaju, miejscu męczeńskiej śmierci św. Wojciecha.
W uroczystościach odpustowych ku czci św. Wojciecha, uczestniczyli mieszkańcy Świętego Gaju i pielgrzymi.
W homilii bp Wojciech Skibicki wyraził radość, że możemy co roku gromadzić się wokół patrona diecezji elbląskiej. - Idąc w procesji, widziałem tak wiele znajomych twarzy, ludzi, którzy przez kolejne lata, regularnie, przybywają do tego miejsca - mówił bp Skibicki.
Wiele osób przybyło na uroczystości, pielgrzymując pieszo lub na rowerze. - Najbardziej formacyjnym momentem tego czasu jest właśnie ta droga. To, co jest pielgrzymką, podjęciem trudu wczesnego wstania, wyjścia pieszo, nastawienia się na pewien wysiłek. Tutaj mamy uwieńczenie tego duchowego czasu. Chrystus chce nas nakarmić swoim ciałem, chce nas nakarmić swoim słowem. Św. Wojciech chce nam wypraszać potrzebne łaski – tłumaczył biskup pomocniczy.
W dalszej części homilii bp Wojciech zwrócił uwagę, że spotkanie z żywym i zmartwychwstałym Jezusem prowadzi do tego, że jest w nas pragnienie dawania świadectwa o Nim. – Dzisiejsza pielgrzymka jest też tego odzwierciedleniem. Każdy z was, pielgrzymujących, dla wszystkich, którzy was widzieli w drodze, świadczył o Chrystusie swoim życiem. Właśnie w taki zwyczajny, prosty sposób. Ktoś powie - tylko idąc drogą, odmawiając Różaniec czy słuchając konferencji dajemy świadectwo o tym, że chcemy w ten sposób głosić Chrystusa. Przybycie tutaj jest także świadectwem - zaznaczył bp Wojciech Skibicki.