Uroczystości rozpoczęły się Mszą św. w kościele pw. św. Jana Chrzciciela. Przewodniczył jej bp Jacek Jezierski.
Wojewódzkie obchody Dnia Walki i Męczeństwa Wsi Polskiej odbyły się w Zielonce Pasłęckiej.
– Polska wieś doznała w czasie II wojny światowej poważnych strat, była z premedytacją wykorzystywana i niszczona. Jej mieszkańcy przeszli przez rozmaite trudne doświadczenia i cierpienia. Pomimo eksterminacji i wyniszczania wieś polska nie przestała odgrywać ważnej roli w życiu naszego narodu, państwa i Kościoła. Należy się jej dobra pamięć i nasza – potomnych – wdzięczność – powiedział biskup w homilii podczas Mszy w kościele św. Jana Chrzciciela. Dodał, że to ważne, by pamiętać o pozytywnych cechach mieszkańców polskiej wsi w czasie II wojny światowej: o chrześcijańskiej inspiracji wielu zachowań i postaw, o wierności etosowi rolnika, o miłości do ojczystej ziemi, obyczajów, kultury.
– To córki i synowie polskiej wsi podjęli trud kształcenia się i wypełniania ważnych społecznie zadań. Po II wojnie światowej nastąpił okres uprzemysłowienia, rozwoju miast, a w konsekwencji napływu ludzi ze wsi do miast. Niemniej wieś pozostała ważnym środowiskiem pracy i życia – wskazał bp Jezierski. Po Mszy św. odbyła się druga część uroczystości przy pomniku Pamięci Poległych na Frontach II Wojny Światowej oraz w Partyzantce i Placówkach Samoobrony na Wołyniu. W obchodach wzięli udział m.in. parlamentarzyści, władze wojewódzkie i samorządowe, dowódca 20.
Bartoszyckiej Brygady Zmechanizowanej, poczty sztandarowe służb mundurowych, szkół i harcerzy oraz mieszkańcy regionu. Następnie odbył się festyn. W tym roku Dzień Walki i Męczeństwa Wsi Polskiej obchodziliśmy po raz drugi. Ustawę ustanawiającą to państwowe święto podpisał prezydent Andrzej Duda 13 października 2017 roku. Datę święta wybrano nieprzypadkowo, ponieważ 12 lipca 1943 r. niemieccy okupanci rozpoczęli pacyfikację wsi Michniów w województwie świętokrzyskim. W ciągu dwóch dni za pomoc partyzantom miejscowa ludność została wymordowana, a wieś spalona.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się