Bardzo często w trasie nie jest potrzebnych tak wiele rzeczy, jak to nam się wydaje, gdy pakujemy plecak.
Osoby, które po raz pierwszy postanowiły wyruszyć na Jasną Górę pieszo bądź w pielgrzymce rowerowej, z pewnością zadają sobie pytanie: „Jak ja mam się spakować do jednego plecaka? Przecież potrzebne mi będzie pół mieszkania!”.
Ale zaprawieni piechurzy zapewniają, że jest to możliwe, chociaż przyznają, że tak naprawdę potrzebne są dwa bagaże: duży plecak (lub walizka) i mały, podręczny. Duży przez cały dzień jedzie w autobusie. Pielgrzym zabiera go ze sobą tylko na nocleg. Co powinno się w nim znajdować? Śpiwór, karimata, ubranie na każdy dzień (na trasie nie ma czasu na pranie), dwie pary obuwia.
Ważne, żeby buty były już rozchodzone, bo przejście kilkudziesięciu kilometrów w nowiutkich może się skończyć nieciekawie. – Pamiętajmy, że pogoda bywa różna. Może być słonecznie, jak było w ubiegłym roku, albo pochmurnie, jak jeszcze kilkanaście dni temu – mówi Mateusz, medyczny grupy „Zantyr” Sztum.
Dlatego nawet jeśli panuje upał, do plecaka trzeba włożyć ciepłą bluzę i spodnie. Plecak podręczny nie powinien być za duży – trzeba go będzie wszak nieść przez cały dzień. Dlatego znaleźć się w nim powinny jedynie niezbędne rzeczy. A do takich zaliczają się: butelka wody i coś do jedzenia, np. kanapka. Zabrać również należy płaszcz przeciwdeszczowy oraz chusteczki higieniczne. Pomyśleć warto także o apteczce. Czasami przydać się mogą plaster oraz bandaże elastyczne. Pakując plecak, nie można zapomnieć o najpotrzebniejszych kosmetykach i ręczniku.
– Każdy pielgrzym powinien mieć w plecaku witaminy – magnez, wapń oraz witaminę C w rozpuszczalnych tabletkach – dodaje Mateusz. Wychodząc w trasę, każdy musi mieć także nakrycie na głowę: kapelusz, czapkę, chustkę itp. Pielgrzymi jadący rowerami dodatkowo zabierają „sprzęt specjalistyczny”: kamizelkę odblaskową, kask rowerowy, bidon, dwie zapasowe dętki.