– We wrześniu 1939 r. do walki przeciw armii Hitlera stanęli polscy żołnierze, funkcjonariusze i cywile. Nie wolno ustępować złu i czyniącym zło. Sprzeciw w 1939 r. był moralny, ze wszech miar uzasadniony – mówił bp Jacek Jezierski.
W 80. rocznicę wybuchu II wojny światowej przewodniczył on Mszy św. w intencji jej ofiar, a w szczególności pomordowanych kolejarzy i celników z Szymankowa.
– Błędne idee podawane przez system propagandy mogą zakiełkować w sercach ludzi. Zwłaszcza, gdy schlebiają, niosą obietnice – nawet fałszywe – oraz pozwalają odreagować frustrację. Istnieje obowiązek przeciwstawienia się złu, agresorowi i bezprawiu – zaznaczył biskup elbląski.
W uroczystościach udział wzięły rodziny pomordowanych. Obecni byli także przedstawiciele władz państwowych i samorządowych, oficjalne delegacje oraz mieszkańcy Szymankowa. List od premiera Mateusza Morawieckiego odczytał Jarosław Sellin, sekretarz stanu w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego: „Niektóre daty są zbyt ważne, by znajdowały się wyłącznie w kalendariach. Powinny zajmować miejsce przede wszystkim w naszej pamięci. Taką datą jest 1 września 1939 roku. (...) Dzisiaj w Szymankowie przypominamy tamten dzień (...). To tutaj padły jedne z pierwszych strzałów, w obronie ojczyzny polegli pierwsi Polacy. Dziś wspominamy odwagę naszych celników, kolejarzy i żołnierzy, którzy udaremnili plan opanowania dwóch strategicznych mostów i zaatakowania tczewskiej stacji kolejowej”.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się