Wystarczy 20 osób, które każdego dnia będą się modlić we wspólnej intencji.
W dzisiejszych czasach jeszcze bardziej wybrzmiewają słowa Pana Jezusa o potrzebie modlitwy o nowe i święte powołania kapłańskie i zakonne. Modlitwa jest pomocą dla młodych ludzi, by umieli wsłuchiwać się w głos Boga i z odwagą mogli na niego odpowiadać – mówi ks. Sławomir Milde.
Jakiś czas temu powstał pomysł utworzenia w diecezji elbląskiej Róż Różańcowych Powołaniowych. Osoby do nich należące modliłyby się o powołania kapłańskie i zakonne. W parafii pw. św. Rafała Kalinowskiego w Elblągu wystarczyły zaledwie trzy dni, by taka wspólnota się zawiązała. – Zależy nam, by powstawały nowe róże różańcowe. Potrzeba 20 chętnych, którzy podejmą się modlitwy dziesiątkiem Różańca każdego dnia właśnie w tej intencji – mówi ks. Sławomir, zachęcając do tego szczególnie rodziców, którzy mogliby modlić się o powołanie dla swoich dzieci.
Przytacza przy tym historię, która wydarzyła się w XIX wieku w jednej z włoskich wsi, gdzie mieszkało wiele rodzin wielodzietnych. Na zaproszenie proboszcza we wtorki matki zostawały po Mszy św. w kościele na adorację Najświętszego Sakramentu, by modlić się o powołania kapłańskie i zakonne dla swoich dzieci. Z tej małej wsi wyszło kilkudziesięciu kapłanów i kilkadziesiąt osób życia konsekrowanego. Ksiądz Sławomir podkreśla jednocześnie, że wzorem dla człowieka w odpowiadaniu na Boże wezwanie jest Maryja.
– Za Jej więc przyczyną i wstawiennictwem módlmy się o świętych kapłanów oraz osoby życia konsekrowanego. Uwierzmy jeszcze bardziej w moc modlitwy i realizujmy prośbę Pana Jezusa: „Proście Pana żniwa, żeby wyprawił robotników na swoje żniwo” (Łk 10,2) – podsumowuje ks. Sławomir.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się