Uroczystości upamiętniające wybuch II wojny światowej oraz żołnierzy podziemia niepodległościowego odbyły się dziś w Waplewie Wielkim.
Odsłonięcie pomnika Danuty Siedzikówny "Inki" w Tulicach oraz rajd rowerowy ku czci żołnierzy wyklętych były punktami centralnymi dzisiejszych uroczystości, które miały miejsce w parafii św. Maksymiliana w Waplewie Wielkim.
Uroczystości rozpoczęła Msza św. - Ten dzisiejszy dzień święta Podwyższenia Krzyża Świętego uczy nas na nowo, że nie ma większej miłości niż ta, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich - mówił w homilii ks. Arkadiusz Borzyszkowski, proboszcz parafii. Jak podkreślał kapłan, w dziejach ludzkości, a także historii Polski pojawiali się ludzie, męczennicy i bohaterowie, którzy zaświadczają, że te słowa są prawdą.
- Krew bohaterów naszej ojczyzny głośno woła, tak jak woła krew męczenników, która stała się zasiewem nowych chrześcijan, tak ich krew stała się zasiewem suwerennej i wolnej ojczyzny - wskazywał kapłan. - Ci bohaterowie doskonale rozumieli, co to znaczy oddać życie za miłość. Za miłość do ojczyzny. Za miłość najcenniejszą, najbardziej wartościową - dodał.
Po zakończeniu Eucharystii wierni i zaproszeni goście zgromadzili się przed krzyżem misyjnym, aby wziąć udział w ogólnopolskiej akcji Polska pod Krzyżem.
Po uroczystościach odbyło się spotkanie, podczas którego zaproszeni goście opowiadali o historii powojennej Polski, dziejach żołnierzy wyklętych ich działalności na okolicznych ziemiach. Po odsłonięciu pomnika, zaplanowano festyn dla uczestników uroczystości i mieszkańców parafii.