W Szymankowie oddano hołd kolejarzom i celnikom, którzy polegli w czasie II wojny światowej.
Jak co roku, 1 września sygnały pociągów przejeżdżających przez Szymankowo wybrzmiewają wyjątkowo długo i szczególnie znacząco. W ten sposób kolejarze oddają hołd swoim poprzednikom, którzy polegli w walce z hitlerowskim okupantem. To właśnie bowiem w Szymankowie polscy kolejarze i celnicy, jako jedni z pierwszych we wrześniu 1939 r., przeciwstawili się niemieckiemu najazdowi, broniąc swojej ojczyzny.
Te sygnały to także wyraz solidarności z uczestnikami uroczystości, które dorocznie odbywają się w Szymankowie. W tej niewielkiej miejscowości pomiędzy Tczewem i Malborkiem zgromadzili się dziś zarówno przedstawiciele rodzin poległych kolejarzy, pracowników kolei i administracji skarbowej, jak i urzędnicy Kancelarii Prezydenta, Prezesa Rady Ministrów i Ministerstwa Infrastruktury, aby uczcić pamięć poległych w pierwszych godzinach kampanii wrześniowej.
"Gromadzą się Państwo w miejscach, gdzie rozegrały się pierwsze dramatyczne wydarzenia II wojny światowej. Malbork, Szymankowo, Tczew są jak stacje-symbole polskiej martyrologii i polskiego bohaterstwa. Obrona mostów tczewskich, obok obrony Westerplatte oraz ataku niemieckiego lotnictwa na bezbronny Wieluń, na zawsze zapisały się na kartach historii jako początek wojennych zmagań i wojennej gehenny. Składamy hołd mężnym żołnierzom II Batalionu Strzelców oraz kolejarzom i celnikom, którzy w służbie Rzeczypospolitej dali dowody żarliwego patriotyzmu i najwyższej ofiarności" - napisał w liście do uczestników dzisiejszych uroczystości prezydent Andrzej Duda.
Uroczystości rozpoczęła Msza św. pod przewodnictwem biskupa elbląskiego Jacka Jezierskiego.