Obecnie niosą pomoc doraźną, ale w przyszłości chcieliby pomagać wychodzić z bezdomności.
Obecny rok ze względu na epidemię i wprowadzone obostrzenia jest szczególnie trudny dla wszystkich organizacji, które niosą pomoc osobom potrzebującym.
W związku z tym Stowarzyszenie Elbląscy Patrioci postanowiło wesprzeć je w tych działaniach. Jak wyjaśnia Jacek Gierwatowski prezes stowarzyszenia, włącza się ono w inicjatywę pomocy osobom bezdomnym, która lat wdrażana w całej Polsce przez środowiska narodowe. - Nasze tegoroczne przedsięwzięcie jest więc dopełnieniem wielu ogólnopolskich inicjatyw, które te środowiska realizują - wyjaśnia.
- Obecnie skupiamy się na zorganizowaniu żywności dla bezdomnych, którą dostarczamy do noclegowni im. św. Brata Alberta oraz bezpośrednio do samych bezdomnych koczujących w wielu miejscach Elbląga - opowiada pan Jacek. Oprócz tego członkowie stowarzyszenia dostarczają osobom, które nie mają dachu nad głową, to co w najbliższym czasie może uratować im nie tylko zdrowie, ale nawet i życie, czyli ciepłą odzież zimową, koce, kołdry. - Są to obecnie najpotrzebniejsze rzeczy. Staramy się też pozyskiwać wysokokaloryczną żywność, zapewniającą bezdomnym pokrycie ich bilansu energetycznego. Bezdomni korzystający z noclegowni mają tam jeden posiłek z rana, przeważnie zupę mleczną. A to jednak trochę mało - wskazuje J. Gierwatowski.
To jednak nie wszystko co stowarzyszenie planuje zrobić. - Poważnie rozważamy i prowadzimy rozmowy nad rozszerzeniem zakresu akcji i pomocy bezdomnym w wyjściu z miejsca w którym się znaleźli. Mamy nadzieję, że uda nam się zrealizować ten ambitny projekt i sprawić, że choć niektórzy bezdomni będą mogli stanąć na własne nogi - podkreśla prezes.
Całość artykułu w Gościu Elbląskim na 13 grudnia.