Nowożytne kalendarze były dla ówczesnych prawdziwym kompendium wiedzy.
W okresie nowożytnym kalendarze były publikacjami, które stanowiły komplementarny przewodnik po świecie czasu. O tym, jaką wiedzę mogli zaczerpnąć z nich mieszkańcy Prus Królewskich, żyjący tam między XVII a XIX wiekiem, opowiadał dr Piotr Paluchowski podczas spotkania online, które zorganizowała Biblioteka Elbląska 26 października.
Badacz zwracał uwagę, że ówczesny kalendarz mógł oprócz dat zawierać także całe mnóstwo przydatnych informacji. - Znajdowaliśmy w nim więc nie tylko porady domowe, ale także te z zakresu medycyny, a w późniejszym czasie, w okresie oświecenia, coraz popularniejsze stawały się także ogólne ciekawostki o świecie - wyjaśniał. Kalendarze mogły dostarczać także rozrywki i zadań umysłowych. - Na przykład w kalendarzach gdańskich znajdziemy coś na kształt sudoku, czyli kwadratów do wpisywania cyfr w odpowiedniej kolejności, ale także inne zagadki - opowiadał.
W kalendarzach znajdowało się także całe mnóstwo bardzo praktycznych informacji. W nowożytnych kalendarzach z Prus Królewskich znajdziemy np. spisy okolicznych jarmarków czy też spisy kursów poczty. - Autorzy kalendarzy dodawali także coś dla rozwoju duchowego. Bardzo popularne swego czasu stały się tzw. fragmenty literackie. Były to krótkie opowieści z bardzo różnych gatunków literackich. Najchętniej czytano jednak lżejsze opowieści, z wątkami kryminalnymi lub egzotycznymi, opisującymi dalekie kraje. Na Żuławach szczególną popularnością zaś cieszyły się opowieści o... wampirach. Jednocześnie też pojawiają się też całkowicie prawdziwe historie, jak np. relacje z zaćmienia Słońca, które miało miejsce swego czasu w Gdańsku - opisuje P. Paluchowski.
Całość artykułu w "Gościu Elbląskim" na 7 listopada.