Jednym z wyjątkowych elementów jej architektury są soboty, których nie spotkamy w żadnym innym kościele w północnej części Polski.
Kościół w Kmiecinie wybudowano w pierwszej połowie XIV w. Wtedy też powstała parafia rzymskokatolicka. W 1564 została zamieniona na ewangelicką i stan ten trwał do zakończenia II wojny światowej. W wyniku działań wojennych świątynia bardzo ucierpiała. Ostrzelanej wieży groziło zawalenie. Ołtarz, obudowa wieży, elementy organów piszczałkowych leżały w nieładzie w pobliżu świątyni. Po zakończeniu wojny decyzją władz kościół został ustanowiony siedzibą Muzeum Regionalnego Ziemi Żuławskiej, tym samym przestał pełnić funkcje sakralne. W budynku ponownie zaczęto sprawować liturgię w 1981 roku. Obecnie do kościoła prowadzi pochodząca z XIX wieku drewniana brama, która w latach siedemdziesiątych XX wieku została przeniesiona ze wsi Jasionno.
Unikat w regionie
Soboty to niskie podcienia wsparte na słupach i przykryte jednospadowym dachem. Otaczają kościoły bądź cerkwie. W północnej części Polski spotkać możemy jedną świątynię z sobotami – to kościół pw. św. Jadwigi Królowej w Kmiecinie. Podcienia otaczają wieńcem drewnianą wieżę z konstrukcją izbicową.
Ksiądz Józef Kożuchowski, proboszcz miejsca, zwraca uwagę, że budowie sobót przyświecały dwa cele: duszpasterski i ludzki. – Konstruowano je dla pielgrzymów, którzy tu przychodzili bądź zatrzymywali się w czasie wędrówki, a także z myślą o wędrowcach zmierzających z Elbląga do Gdańska, a nawet jeszcze dalej. Tu mogli się zatrzymać, odpocząć, przespać – wymienia.
Remonty sobót – jeden miał miejsce w 2011 roku, a kolejny trwał od maja do października ubiegłego roku – to jedne z licznych prac renowacyjnych podejmowanych przez ks. Kożuchowskiego wraz z parafianami, by świątynia jak najlepiej służyła Bogu i ludziom oraz cieszyła oko nie tylko mieszkańców wsi, lecz także turystów, których, jak zapewnia ksiądz proboszcz Kmiecin, przybywa wielu.
Koszt prac wykonanych w ubiegłym roku – remont podcieni oraz malowanie wnętrza świątyni – to ponad 240 tys. zł. Wkład własny wyniósł 30 tys., pozostałe pieniądze udało się ks. Kożuchowskiemu pozyskać od Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, Marszałka Województwa Pomorskiego, Konserwatora Wojewódzkiego i Starostwa z Nowego Dworu.
Ślady dawnego bogactwa
W ubiegłym roku zakończono również prace w gotyckiej zakrystii. I tu kolejna ciekawostka – najcenniejszym i unikatowym jej elementem jest murowane sklepienie kryształowe. Tak wyjątkowe sklepienie w wiejskiej świątyni świadczy o tym, że niegdyś ludność tej miejscowości była zamożna.
Dzięki staraniom wspólnoty i pozyskanym dotacjom w ostatnich latach udało się m.in. przywrócić dawny blask posadzki w kościele i umieszczonych w nim płyt nagrobnych, wzmocnić konstrukcję empory organowej, wykonać remont dachu. Przeprowadzono konserwację gotyckich murów, zabytkowej bramy wjazdowej i witraży. Wyremontowano konstrukcję drewnianej wieży wraz z jej poszyciem zewnętrznym oraz gontowym pokryciem dachu. W trakcie prac odsłonięto także płytę upamiętniająca parafian, którzy zginęli na frontach I wojny światowej.
– Oryginalność kościoła podkreśla także jego zakonserwowana szczytowa ściana wschodnia, zwieńczona ceramicznymi dekoracjami glazurowanymi – informuje ks. Kożuchowski. Jest to jedyna zachowana tego typu średniowieczna dekoracja w diecezji elbląskiej.
W rozpoczynającym się 2022 roku planowane są kolejne prace, m.in. konserwacja spękanego progu znajdującego się przy drzwiach wschodniej fasady.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się