– Wydaje ci się, że jedziesz jako filantrop, hojny dawca czasu, pomocy i miłości, a okazuje się, że tak naprawdę ty sam to wszystko otrzymujesz – mówią wolontariuszki Drabiny Jakubowej.
Czy można wakacje spędzić na… drabinie? Tak, a przy tym można bardzo wiele zyskać. Pod warunkiem jednak, że mówimy o Drabinie Jakubowej, czyli o turnusach, gdzie czas spędzają wspólnie ludzie niepełnosprawni wraz z młodzieżą, która pomaga im się tym czasem cieszyć. – O Drabinie Jakubowej dowiedziałam się z internetu. Było to sześć lat temu, miałam wtedy 16 lat, szukałam jakiegoś pomysłu na ciekawe spędzenie wakacji. Wiek nie pozwalał mi na rozpoczęcie pracy, choćby sezonowej, wolontariat wydawał się wtedy najatrakcyjniejszą opcją – opowiada Natalia Kołodziej, wolontariuszka z Malborka. – Myślałam tylko o tym, jak wiele nowych osób będę mogła poznać – dodaje.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.