Uniknął przetopienia w czasie wojny, ale trafił na cmentarzysko. Obecnie znów wisi w świątyni.
Waży 2,3 tony, a średnica dolnej krawędzi jego wieńca wynosi 1,5 metra. Był jednym z największych dzwonów w historii Elbląga. Dlaczego już nie jest? Ponieważ 80 lat temu został zarekwirowany i przewieziony w głąb Niemiec, gdzie miał być przetopiony i wykorzystany na cele wojenne. Mowa o Betglocke, czyli dzwonie, który w elbląskim kościele Trzech Króli wisiał od ok. XVI wieku.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.