Nowy numer 13/2024 Archiwum

Jak rodził się polski Elbląg

O tym, w jaki sposób Elbląg po II wojnie światowej na nowo stawał się polskim miastem, dyskutowano w Kawiarence Historycznej "Clio".

Elbląg, podobnie jak wiele innych miast, po zakończeniu II wojny światowej musiał się podnieść ze zgliszczy. Równocześnie obok odbudowywania zrujnowanej infrastruktury w regionie, na nowo musiała odrodzić się także polskość. O tym w jaki sposób po 1945 roku Elbląg i jego okolice stawały się polskie, opowiadał dr Arkadiusz Wełniak 8 listopada podczas spotkania w Kawiarence Historycznej "Clio", organizowanej przez elbląskie muzeum.

- Można powiedzieć, że miasto powstawało wtedy zupełnie od nowa. Cały region był kompletnie zniszczony przez Armię Czerwoną, wycofujących się Niemców oraz szabrowników. I już to samo uzmysławia nam, w jakich trudnych warunkach rodził się „polski” Elbląg - wyjaśniał.

Pierwszą grupę operacyjną, która miała administrować w mieście zainstalowano w marcu 1945 roku. - Na tym terenie było wówczas zaledwie ok. 500 Polaków, a jednocześnie nadal ok. 30 tys. Niemców, co oznaczało, że formalną władzę aż do sierpnia tego roku sprawowali tutaj Sowieci - mówił dr Wełniak. Sytuację nieco unormowało powołanie Państwowego Urzędu Repatriacyjnego. - To był organ odpowiadający za zasiedlanie Elbląga Polakami i jednoczesne wysiedlanie Niemców. I choć wykonywali oni mnóstwo pracy, to ten proces nie przebiegł zbyt dynamicznie - dodawał prelegent.

Miasto zasiedlało się bardzo powoli, przede wszystkim ze względu na obecność w nim Armii Czerwonej. - Sowieccy żołdacy robili bowiem w regionie dokładnie to samo, co dziś obserwujemy na Ukrainie: w Buczy, Irpieniu i innych miastach, gdzie wkraczają - zauważał. Proces ten spowalniała także wszechobecna przestępczość. - Ludzie bali się szabrowników. Ponadto w mieście co rusz wybuchały pożary, więc ciężko było się tu czuć bezpiecznie. Wielu z przybyłych po krótkim czasie udawało się więc dalej, np. do Gdańska - dodawał. Dlatego też przez ponad rok po zakończeniu wojny w Elblągu żyło nie więcej jak 1000 Polaków.


Ciąg dalszy artykułu w "Gościu Elbląskim" nr 46 na 20 listopada.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy