Coraz więcej młodych angażuje się w wolontariat.
Zwykle pozostają nieco w cieniu. Niosą pomoc na miarę swoich sił, nie oczekując zapłaty. 8 grudnia mieli swoje święto, a ich dobre uczynki zostały docenione. W Ratuszu Staromiejskim w Elblągu odbyła się uroczysta gala z okazji Międzynarodowego Dnia Wolontariusza. W jej trakcie wyróżniono osoby i instytucje zaangażowane w różne rodzaje wolontariatu.
– „Wolontariat” to słowo pochodzące z łaciny i oznacza „dobrowolny”. Cieszę się, że w naszym mieście jest tak wiele osób, które podejmują się tej dobrowolnej pracy. Cieszę się tym bardziej, że wśród wolontariuszy jest coraz więcej osób młodych – mówił na wstępie uroczystości Janusz Nowak, wiceprezydent Elbląga.
To zaangażowanie widoczne było szczególnie w bieżącym roku, kiedy cała Polska ruszyła z pomocą uchodźcom z Ukrainy. – To był niezwykły odruch ich serc w reakcji na barbarzyństwo, którego dopuszcza się Rosja za naszą wschodnią granicą. Musimy więc podjąć wszelkie starania, aby ten trend pomocy podtrzymać, gdyż podstawową zasadą wolontariatu jest dewiza: pomagaj nie raz, lecz cały czas – mówił Michał Rulski, zastępca dyrektora Narodowego Instytutu Wolności – Centrum Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego.
Wśród wyróżnionych na elbląskiej gali znalazła się m.in. Marzena Maślińska, nauczycielka ze Szkoły Podstawowej nr 18, która otrzymała Dziecięcego Piekarczyka. Nazwa nagrody nawiązuje do faktu, że przyznaje ją kapituła złożona właśnie z dzieci. Jak mówiła laureatka, wolontariat stał się jej sposobem na życie. – To dzięki niemu spotkałam na swojej drodze wspaniałych ludzi – podkreśliła.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się