Teksty rozważań tegorocznej modlitwy przygotował ks. Zbigniew Kulesz.
- Droga Krzyżowa jest medytacją i kontemplacją, którą podejmujemy według słów Ewangelii: „Będą patrzeć na Tego, którego przebili”. Każda stacja Drogi Krzyżowej jest miejscem liturgicznym. Takim, w którym dzieje się coś, co przynosi dla nas szczególną łaskę. Dzięki modlitwie będziemy wchodzili w to, co jest dla nas przeznaczone, chociaż dzieło się to przed dwoma tysiącami lat, jest nadal aktualne i obecne. To wszystko, co rozważamy zostało przeżyte przez naszego Pana Jezusa Chrystusa, Syna Bożego, który stał się Człowiekiem. Bez obaw będziemy zbliżali się dzisiaj do Jezusa niosącego krzyż, aby przyjmować owce Jego męki podjętej z miłości do nas. Jedynym warunkiem jest modlitwa i nasze otwarte, ufające serce. W takim duchu trwajmy na medytacji, słuchajmy słowa Bożego, prośmy o łaski dla nas i dla naszych bliźnich - powiedział bp Wojciech Skibicki, rozpoczynając nabożeństwo Drogi Krzyżowej na ulicach Elbląga.
Tradycyjnie odbyło się ono w Wielką Środę. Rozpoczęło się przed kościołem Matki Bożej Królowej Polski, a zakończyło przy katedrze św. Mikołaja. Wierni rozważając kolejne stacje, przeszli ulicami Brzozową, płk. Dąbka, 12 Lutego, Giermków, Wigilijną Świętego Ducha i Wodną.
Rozważania czytał ks. Zbigniew Kulesz. Przy stacji V uczestnicy usłyszeli, iż paradoksem jest, że to nie Szymon Piotr, ale Szymon z Cyreny, zwykły człowiek z ulicy, który chciał jak najszybciej wrócić do domu pomaga Jezusowi nieść krzyż. Nikt nie dźwiga swego krzyża sam, bo razem należymy do jednego świata Bożego. - Przynosimy w tej stacji krzyż zwątpienia w sens wysiłku i niesienia pomocy potrzebującym. Na tym miejscu prosimy Cię Jezu, abyś przyszedł i dodał otuchy wszystkim, którzy zostali zawiedzeni, zostali oszukani, zabrano im nadzieję i nie są w stanie z siebie zdolni przebaczyć. Dotknij ich serc, naucz ich Panie, aby mogli na nowo uwierzyć. Prosimy, przynieś im nadzieję, aby mogli znowu kochać - mówił ks. Kulesz.