Wielu przybyło do sanktuarium w pielgrzymkach pieszych i rowerowych.
Tradycyjnie w pierwszą niedzielę po 15 sierpnia w sanktuarium Świętej Rodziny w Ryjewie odbywają się uroczystości odpustowe. W tym roku przewodniczył im ks. Grzegorz Górnik ze Zgromadzenia Misjonarzy Świętej Rodziny, dyrektor Apostolstwa Dobrej Śmierci. W homilii wskazał, że w sanktuarium Świętej Rodziny każdy czuje się jak w domu, jeśli nawet jest w nim po raz pierwszy. Dzieje się tak, bo Święta Rodzina po pierwsze pokazuje nam dom. - Każda rodzina ludzka powinna odkrywać ducha Świętej Rodziny - zaznaczył.
Dodał, że św. Józef był filarem swojej rodziny, dbał o nią. Zasugerował, że może dzisiaj tego brakuje współczesnym ojcom, mężczyznom, bo nastawiali się tylko na to, żeby zarabiać i utrzymywać rodzinę. - Dziś wielu młodych jeździ gdzieś daleko od domu i zarabia, przywozi pieniądze, a dzieci później mówią: „Dobrze, że tata przyjechał, ale niech już jedzie, tylko zostawi pieniądze” - przytoczył. Ksiądz Górnik zaznaczył, że potrzebny jest wzór, który zatraciliśmy. - Dzisiaj tak często świat nam pokazuje, co jest najważniejsze w rodzinie - pieniądz. A pieniądz niestety niszczy, nadmiar niszczy - podkreślił.
Kaznodzieja wytłumaczył również, dlaczego mówimy "Święta Rodzina". - Maryja i Józef to prości ludzie, ale przyjęli Boga - Jezusa do swego życia. To jest pierwszy warunek: żeby nasza rodzina stawała się codziennie święta, trzeba przyjąć Chrystusa do swego życia, nie ma innej możliwości. Jeżeli nie będzie Chrystusa, nie będzie sakramentów świętych, rodzina nigdy nie będzie święta. Zawsze się rozpadnie, zawsze będzie egoizm, a Maryja i Józef pokazują: najpierw trzeba dać siebie, by później móc otrzymać. Oni przyjęli Boga i On ich codziennie uświęcał - zaznaczył ks. Grzegorz Górnik.