W rejs z "Generałem"

łs

publikacja 13.08.2015 14:56

Choć został zaprojektowany do żeglugi po rzece, świetnie sprawdza się na wodach Zalewu Wiślanego.

W rejs z "Generałem" Tolkmicko, 11.08.2015, Rejs tramwajem wodnym do Krynicy Morskiej Łukasz Sianożęcki /Foto Gość

Statek "Generał Kutrzeba" został zaprojektowany do żeglugi rzecznej. Pierwsze rejsy odbywał po Wiśle, jego macierzystym portem była Warszawa. Choć to niewielka jednostka, zaledwie 15-metrowej długości, na pokład może zabrać aż 110 osób.

"Generał Kutrzeba" przeniósł się na zalew w ubiegłym roku, przeszedł testy na Zalewie. W tym sezonie - jako tramwaj wodny - kursuje codziennie z Tolkmicka do Krynicy Morskiej. Pierwszy tramwaj opuszcza port w Tolkmicku o 8 rano, zaś ostatni wypływa z Krynicy o 19.15. Czasem organizowane są powroty o 20.30 czyli tzw. rejsy dla romantyków.

Bilet w obie strony kosztuje 30 zł. Zdaniem podróżnych, którzy wiedzą, ile trwa dojazd autem na Mierzeję Wiślaną w sezonie letnim,  to niewygórowana cena za uniknięcie gigantycznych korków. - Jeśli pomyślę, że miałbym teraz stać w korku w taki upał, to cieszę się, że wybrałem dziś podróż tramwajem - mówi uczestnik rejsu Leszek Jeżewski z Elbląga

Dziś "Generał Kutrzeba" świetnie sprawdza się na płytkich wodach naszego zalewu. - Żeglarzom zwykle życzy się stopy wody pod kilem czyli mniej więcej wody po kolana. Nasz "Generał" nie potrzebuje chyba nawet tyle, radzi sobie wyśmienicie - śmieje się Michał Popończyk, kapitan tramwaju wodnego.

Choć statek ten rozwija średnią prędkość jedynie 14 km/h, to i tak latem zapewnia najszybsze dotarcie ze stałego lądu na mierzeję. - W sezonie letnim ze względu na natężenie ruchu podróż z Tolkmicka do Krynicy Morskiej samochodem może potrwać nawet do trzech godzin. Jeśli zdecydujemy się na podróż tramwajem wodnym, zajmie nam to jedynie ok. 30 min - wyjaśnia kapitan. W linii prostej jest to bowiem jedynie 8 kilometrów, objeżdżając zalew autem - do pokonania jest dziesięć razy tyle.

Pasażerowie "Generała Kutrzeby" mogą podczas rejsu napawać się przepięknymi widokami. Już po odbiciu od brzegu podziwiają panoramę starówki w Tolkmicku, z wieżą kościoła św. Jakuba. W oddali widzą również zabudowania Fromborka i jego przepiękną katedrę.

Przybijając do brzegów mierzei w Krynicy Morskiej, turyści bez trudu dostrzegą latarnię morską. Warto ją odwiedzić i pokonać 100 schodów prowadzących na szczyt budynku. Widok z latarni w pełni wynagrodzi poniesiony trud.

Podczas krótkiej przeprawy przez zalew można podziwiać ptactwo. W szuwarach na brzegach zatoki swoje gniazda mają m.in. łabędzie, kormorany czy czaple siwe.

- Pogoda dopisała, widoki są piękne, a załoga statku bardzo sympatyczna, więc rejs był cudowny. Po raz pierwszy od dawna cały wypad nad morze był naprawdę przyjemny - podsumowuje pan Leszek.