Raj dla moli-hipsterów

łs

publikacja 05.09.2015 17:19

Na dziedzińcu największej elbląskiej biblioteki na fanów czytania czekało sześć tysięcy książek literatury pięknej i popularnonaukowej.

Raj dla moli-hipsterów Elbląg, 5.09. Biblioteka C.K. Norwida - kiermasz książek w dniu Narodowego Czytania Łukasz Sianożęcki /Foto Gość

Chętni utawili się przed wejściem do biblioteki jeszcze przed jej otwarciem, zupełnie jakby czekali na premierę najnowszego smartfona. Na dziedzińcu największej elbląskiej czytelni przy ul. Świętego Ducha czekało na nich sześć tysięcy książek. Podczas kiermaszu, który odbył się w dniu Narodowego Czytania, każdą z nich można było kupić za symboliczną złotówkę.

Kiedyś mówiono o nich "mole książkowe". - A dzisiaj, gdy ktoś widzi człowieka w tramwaju pochylonego nad zwykłą papierową książką, najczęściej można usłyszeć: "hipster" - śmieje się Marcin. - Nic na to nie poradzę, że każdą wolną chwilę wolę przeznaczyć na czytanie - mówi. Zawsze ma przy sobie jakąś lekturę. - W zależności od długości podróży i bagażu, który zabieram, odmienna jest też pozycja, którą czytam - mówi.

- Mnie czytaniem zaraził tata - mówi Adela. - Dziś mogę śmiało powiedzieć, że to moje największe hobby - dodaje. Dziewczyna chce odwdzięczyć się tacie za zarażenie ją, jak mówi, "czytactwem". - Przyszłam zapolować na coś dla siebie, ale widząc, jak wiele jest tu kryminałów, od razu pomyślałam o tacie, bo to jego ulubiony gatunek - cieszy się. Adela kupuje w sumie 21 pozycji. - Kilkadziesiąt złotych za kilkadziesiąt książek to naprawdę nieduży wydatek - mówi Marcin, który sam kupuje niemal 50 różnych tytułów. - Gdyby takie ceny były za książki w normalnych okolicznościach, wówczas problem czytelnictwa rozwiązałby się od ręki, mówię wam - śmieje się.

W wyjątkowo długiej kolejce do kasy spotykamy jeszcze Kamila. - Nie szukałem niczego konkretnego, ale wpadła mi w ręce m.in. książka "Czterej pancerni i pies". Z przyjemnością porównam jej treść z fabułą znanego serialu - mówi. Z kolei Gabrysia sięgnęła po klasykę. Na wierzchu trzymanego przed nią stosu książek leży "Frankenstein" Mary Shelley.

Kilka osób przed nami w kolejce stoi jeszcze kilkunastoletnia dziewczyna, która w rękach mocno trzyma tylko jedną książkę, ale za to pod bardzo wymownym tytułem: "Jak zostać rekinem biznesu?".