Ożywili ruiny

Łukasz Sianożęcki

|

Gość Elbląski 06/2016

publikacja 04.02.2016 00:00

Pasłęk. – Na podwórzu stał ogromny kocioł, w którym gotowana była czarna kawa. Przy nim stała Niemka w tradycyjnym turbanie i ogromną chochlą nalewała nam tę kawę – opowiada pani Elza.

Spotkanie wspomnieniowe swoją obecnością uświetniły władze naszego regionu m.in. wicewojewoda warmińsko-mazurski Sławomir Sadowski czy starosta elbląski Maciej Romanowski. Na zdj. burmistrz Pasłęka Wiesław Śniecikowski wręcza pani Elzie Strzeleckiej to, z czego Pasłęk słynie obecnie  – miód Spotkanie wspomnieniowe swoją obecnością uświetniły władze naszego regionu m.in. wicewojewoda warmińsko-mazurski Sławomir Sadowski czy starosta elbląski Maciej Romanowski. Na zdj. burmistrz Pasłęka Wiesław Śniecikowski wręcza pani Elzie Strzeleckiej to, z czego Pasłęk słynie obecnie – miód
zdjęcia i reprodukcja Łukasz Sianożęcki /Foto Gość

Zeszłoroczny listopad był tak samo słoneczny i ciepły jak ten 70 lat temu, kiedy po raz pierwszy wraz z moją rodziną postawiliśmy nasze stopy w Pasłęku – wspomina Elza Strzelecka. Była jednym z pierwszych polskich osadników w tym mieście. Jej rodzina przybyła do tego miasta z Wilna, podobnie jak większość ówczesnych mieszkańców.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.